"Onkolog zrobił wielkie oczy i złapał się za głowę. Pożegnał mnie słowami: Proszę iść żyć"
Zdjęcie: Kiedy Ewelina zadzwoniła do internisty z prośbą o leki, usłyszała: '27 lat i pani ma raka? To niemożliwe przecież' (archiwum prywatne)
"Przed gabinetem czekał mąż. W samochodzie zapytałam, dlaczego nic nie mówi. - Bo się boję - krzyknął i się rozpłakał. Jego mama zmarła na raka, brat mamy i jego żona też. Wszystkie pogrzeby w jego rodzinie to były pogrzeby osób chorych onkologicznie". 4 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem.