Once upon a time

Pewne miejsca po jakimś czasie odkrywa się na nowo. Coś, co kiedyś nie robiło większego wrażenia, dziś potrafi wprawić w prawdziwy zachwyt. Tak też było tym razem. Spacer po listopadowym Parku Śląskim był chyba najmilszym zaskoczeniem tego miesiąca. Wybraliśmy się tam trochę przypadkiem, w dodatku z rana pogoda nie wskazywała, by miało być tak słonecznie, a na miejscu okazało się, iż jesień postanowiła pokazać się z tej najpiękniejszej strony. Zdjęcia, które zrobiliśmy tego dnia, spokojnie mogłyby udawać takie sprzed kilku dekad. Tak się wszystko dobrze zgrało, zarówno mój ubiór, otoczenie, jak i to jesienne niskie słońce, iż zdjęcia aż prosiły się o to, by zrobić je w wersji b&w.