Łukasz Jęcz wrócił do Zielonej Góry. Podróż bicyklem z 1870 roku dookoła Polski rozpoczął dokładnie 8. września. Wszystko po to by ustanowić rekord Polski i pomóc swojej 4-letniej córeczce, która walczy z niezwykle rzadką chorobą genetyczną.
Oba te cele zostały zrealizowane. Łukasz bardzo wymagającą trasę, na nieprzeznaczonym do tego rowerze, ale przede wszystkim zebrał środki na leczenie i intensywną rehabilitację Emilki. U nas w studiu relacjonował co działo się podczas rajdu.
Przygód technicznych było więcej. Na południu kraju od zabytkowego bicykla odpadł jeszcze pedał, ale także i tę przeciwność losu udało się pokonać dzięki przyjaciołom i podkrakowskiej firmie. Osłoda tego trudu przyszła na mecie w Zielonej Górze gdzie sprzymierzeńcy Łukasza i Emilki przygotowali huczne przywitanie.
Najważniejszy cel czyli zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację Emilki został zrealizowany z nawiązką. Udało się zebrać blisko 130 tysięcy złotych, ale wciąż można wspierać tę akcję TUTAJ.