„Ołowiane chmury – wystawa zbiorowa” w Gdańskiej Galerii Miejskiej

magazynszum.pl 1 rok temu

Astronauci pustki

Siedzimy przy gigantycznym biurku z fatalną okleiną, które rozpycha malutką biurową przestrzeń; zdecydowanie za dużym, zdecydowanie źle dopasowanym do wnętrza. Biurko wyznacza przestrzeń pracy, jedzenia, bazgrania, gadania. Zasadniczo wydziela przestrzeń do rozmowy. Biurko może stanowić wiele punktów odniesienia, choć nie jest bohaterem tej historii – jest punktem wyjścia, próbą wprowadzenia nas w historie ołowiane. To właśnie przy nim procesuje głowa.Z ciężarem biurowym wsiadamy do samochodu.

Z odcinka A do odcinka B uprzejmie proszę, przejazd opłacony.
Pan X?
Nie, ale on zamawiał.Osoba, która prowadzi, jest niewidoczna, zabiera nas w drogę, zapraszając do obserwacji. W tle słychać but when will I turn and cut the world?1.

widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)

Przez przyciemnione szyby wyginamy się, próbując dostosować do zmieniającej się dynamicznie grawitacji. Zaczynamy rejestrować rzeczywistość, starając się zapamiętywać widoki. Umysł wędruje swobodnie między planami, wspomnieniami i obserwacjami. Niebo staje się czyste tak szybko, jak czyści się pamięć.

Obrazy, myśli nakładają się na siebie, niekoniecznie są dobre i spokojne, bardzo często są to myśli niewygodne, wprowadzające w zakłopotanie, determinujące działania, skłaniające do przemeblowania. Do podjęcia decyzji, aby potworzasty gigantyczny mebel zmienił miejsce zamieszkania.

Lewitujący w kosmosie duży okleinowy kloc – mylisz, iż wyglądałby dobrze obok małego wozu np.?
Już ci dawno mówiłem, iż kupowanie w IKEA nie ma sensu. Powolutku, jakościowo! (zakładając nogę na nogę w Wassilym Breuera)2

widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)

Refleks słońca na wodzie częściowo koi, zastanawia. Czas tak jakby stał. Myśli nabierają ciężaru ołowianego. Boisz się upadku? Wychyl się przez okno. Ej, może cię olśni, może upadniesz zmęczony rzeczywistością…

Myślisz, iż bycie wrażliwym to opłacalna sprawa?
Raczej totalnie oderwana od rzeczywistości. Delikatny konstrukt – kruszysz się tak szybko.
Kruszysz, bo zestawiasz się z realnością. Czy przystajesz do czasów, w których przyszło ci żyć?
O czym one są? Jak się w nich odnaleźć?3

Spadasz na bruk, ale za chwilę nabierasz lekkości ducha, spadasz z nieba w melancholii, z promieniem słońca na skrzydle. Projekcja lęków spowija umysł i duszę niczym całun splinu.

Naszkicować, tworząc ramę do wędrówki, idąc tuż za plecami, taki jest nasz plan.

Historia pisze się sama, złożona z momentów „pomiędzy”, z dużym bagażem emocjonalnym. Zaprasza na swoje marginesy, starając się pozostać uniwersalna. Bez kalkulacji, prawdziwie będąc sobą, mówiąc o sobie i światach jej bliskich.

Pozostaje między słowami, emocjonalnie niespójna, porusza się jak jaskółka w zadumie. Zaprasza do świata, z którym odczujemy wewnętrzne powinowactwo. Kompendium perspektyw – tak traktujemy tytułowe Ołowiane chmury.

widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)
widok wystawy „Ołowiane chmury" w Gdańskiej Galerii Miejskiej, fot. Tomasz Koszewnik © Gdańska Galeria Miejska)

Czym jest dla ciebie prawda? Konfrontujesz się z nią, czy grasz w gierkę? A nuż się uda oszukać. Na jakiś czas zamydlisz oczy. Używanie języka powoli zaczyna stawać się męczarnią.

Co by pani chciała?
Chciałabym dłużej żyć… dłużej żyć.
I uśmiecha się.4

Widział uciekającą noc po drugiej stronie, jej przerażające elementy nurkujące za zachodnim horyzontem, jak zdesperowana, pokonana, oszołomiona armia.5

Spektrum możliwych interpretacji to podstawa, aby dać myśleniu przestrzeń.

[1] Antony and the Johnsons – Cut the World.
[2] Gdańsk, 2023.
[3] Pytanie zawieszone; tuż obok biureczka.
[4] Ostatnie ujęcie filmu Krzysztofa Kieślowskiego Gadające głowy przedstawia stulatkę, która odpowiada na pytanie „Co by pani chciała?”.
[5] Szatańskie Tango, Béla Tarr

Idź do oryginalnego materiału