Okres przemiany

naszkraj.online 12 godzin temu
**Dziennik** Wracałam do domu zmęczona i wyczerpana. W jednej ręce niosłam torebkę, w drugiej – siatkę z zakupami. Nogi plątały się, jakby miały zaraz odmówić posłuszeństwa. Chciałam usiąść na chodniku i już nie wstać. Ale w domu czekał Maks. Mój syn. Jedyny sens mojego życia. Gdyby nie on, dawno bym się poddała, uznała, iż moja […]
Idź do oryginalnego materiału