Okazja czyni złodzieja. Przekonali się o tym w Lądku-Zdrój

blaber.pl 4 godzin temu

Stan klęski żywiołowej

Niektóre powiaty kraju zostały objęte stanem klęski żywiołowej. Dotyczy to głównie województwa śląskiego i opolskiego. Przez powodzie ucierpiały takie miasta i ich okolice jak Jelenie Góra, Wałbrzych, Bielsko-Biała czy Nysa. Teraz nerwowa atmosfera panuje we Wrocławiu, gdzie mieszkańcy przygotowują się na przybycie fali wezbraniowej. Najgorsza sytuacja jednak jest w Lądku-Zdrój, który ucierpiał najbardziej.

Donald Tusk ostrzega, żeby nikt nie próbował wzbogacić się na tej tragedii. Rząd ma podjąć działania, które uniemożliwią podnoszenie cen produktów pierwszej potrzeby. Jest to efekt doniesień o tym, iż niektórzy przedsiębiorcy te ceny zaczęli już windować. Ale to zaledwie jeden z problemów.

Znaczna część Lądka-Zdrój znalazła się pod wodą. Część domów nie nadaje się do zamieszkania, główne ulice są zalane wodą i pełne są zanieczyszczeń, a do tego wszystkiego pojawili się ludzie, którzy wykorzystują chaos dla własnego zysku. I to w sposób bardziej bezpośredni niż właściciele niektórych sklepów.

Złodzieje w Lądku-Zdrój

Najgłośniejszym przypadkiem jest sklep jubilerski w Lądku-Zdrój. Ludzie musieli się ewakuować, żeby uciec przed wzbierającą wodą. A inni postanowili na tym skorzystać. Wyruszyli na opuszczone tereny, gdzie kradli wszystko, co wpadło im w ręce. Ubrania, alkohol, papierosy czy towar z hipermarketu. Najboleśniej odczuła to właścicielka sklepu jubilerskiego, z którego zniknęła większość biżuterii.

Niestety każda tragedia przyciąga do siebie ludzi, którzy żerują na cierpieniu innych. Wykorzystują panikę, chaos i klęski, żeby się na nich wzbogacić.

Jaka jest przyczyna powodzi?

Po wielkiej powodzi w 1997 roku mówiło się, iż tak potężna powódź powtarza się raz na tysiąc lat i w tym czasie Polsce nic nie grozi. Problem w tym, jak twierdzą eksperci, iż wtedy nie spodziewano się tak szybkich zmian klimatycznych. To właśnie one w znacznej mierze odpowiadają za coraz częściej występujące gwałtowne zjawiska pogodowe. Jednym z nich jest niż genueński, który spowodował obecną tragedię w południowo-zachodniej Polsce.

Problemem jest też coraz powszechniejsza betonoza oraz wycinki lasów. Beton uniemożliwia sprawne wchłanianie się wody, a zła gospodarka leśna sprzyja powodziom. Stare lasy iglaste nie są w stanie skutecznie zatrzymywać wody. Efektem są rwące potoki, które w niedalekiej przyszłości będą w stanie zarywać całe zbocza – w takim przypadku powodzie będą jeszcze gwałtowniejsze i niszczycielskie. Dlatego eksperci apelują, żeby zaprzestać ciągłych wycinek. Dotyczy to w szczególności lasów górskich. Drugim dobrym posunięciem mogłyby być nasadzenia, ponieważ świeże lasy liściaste dużo skuteczniej magazynują wodę.

Nie ulega wątpliwościom, iż sytuacja w kraju jest poważna. I chociaż w niektórych rejonach wszystko powoli się uspokaja, to zniszczeń nic nie cofnie. A ludzi, którzy zechcą skorzystać na cierpieniu innych, nigdy nie zabraknie…

Idź do oryginalnego materiału