Cześć Przyjaciele!
Zapraszam na przegląd siedmiu zdjęć z Gdańska! To 7 pięknych miejsc lub widoków, 7 przemyśleń, 7 ciekawostek.
To 7 razy Gdańsk!
“Miejskie inspiracje”, zwane wcześniej “przemyślenia i refleksje”, są najdłuższą serią na moim blogu. Właśnie od tego się zaczęło – od pokazywania różnych ciekawych, ładnych i interesujących miejsc w Gdańsku.
Poniżej kilka innych postów z tej serii:
- Mój czerwiec w Gdańsku – 7 znanych/nieznanych miejsc, które warto zobaczyć – miejskie inspiracje #97
- Gdzie spacerować w Gdańsku? Masa możliwości – miejskie inspiracje #109
- Miejskie inspiracje #58 – bo Gdańsk to fajne miasto
- Miejskie inspiracje #74 – Oglądając miasto na NOWO
- Siedem aktywności, pozwalających poznać niecodzienny Gdańsk. Miejskie inspiracje #62
W niniejszej, STO OSIEMNASTEJ odsłonie “Miejskich inspiracji” dzielę się z Wami zdjęciami, które cyknąłem pod koniec stycznia w lutym tego (2025) roku. Trochę mrocznego klimatu, kontrasty, Gdańsk dla dzieci bądź nowy fragment miasta. O tym wszystkim przeczytacie poniżej.
Zapraszam serdecznie do lektury!
1. Kontrasty, które budzą emocje
Niedawno udostępniłem poniższą fotografię na FB, podpisując, iż miasto to kontrasty, a czym miasto większe, tym kontrasty jaskrawsze. Generalnie chodziło o to, iż w dużym mieście normalnym jest ująć w jednym kadrze stary, rozpadający się dom i nowy, dopiero wybudowany. Nie jest to domena Gdańska, ot, wszędzie tak jest.
Tymczasem w komentarzach rozgorzała dyskusja na temat właściciela, czy ma wyburzać czy nie, co jest ładne a co nie…
I wiecie co zrozumiałem? Bardzo często moje intencje, mogą być błędnie, bądź inaczej interpretowane. Przedstawiam jeden temat, dyskusja jest o czymś zupełnie innym.
Godzę się więc z tym, iż moja wizja Gdańska, tego jakie jest to miasto, jest tylko moja i nie jestem w stanie przekazać jej w 100 % takiej samej Wam. Ważne, aby każdy miał swoją, wypracowaną i zbudowaną na faktach wizję miasta.

2. Klimat czy mrok?
Poniższą fotografię można podpisać, iż jest klimatyczna, prawda? Idąca na kanałem kobieta, miasto otulone mgłą, kontury zabytków. Z drugiej strony to dość mroczne przedstawienie Gdańska… Kobieta, za chwilę zniknie we mgle, miasto zdaje się szare, smutne, niewyraźne, wymarłe wręcz. Jedna i druga interpretacja jest w porządku.

3. Inne miasto
Fotka z tego samego spaceru, jak powyżej, w punkcie drugim. Tego dnia trafiłem na bardzo gęstą mgłę, która, jakby nie było, zmienia postrzeganie miasta. Jakże inny jest Gdańsk w promieniach porannego słońca, jak inny we mgle. Niby to samo miasto, a jednak… inne. Pogoda wpływa na nasz odbiór miast, na samopoczucie, na to, co widzimy.
Jeśli zdarzyło Ci się przyjechać do Gdańska przy słabej pogodzie, proszę, przy następnej okazji, wróć. Choćby na jeden dzień, by poznać słoneczną odsłonę grodu nad Motławą.
Inaczej jest z tymi, którzy znają miasto jak własną kieszeń. Wówczas taka pogoda jak niżej, pozwala poczuć, zobaczyć, poznać nieco inaczej, więcej, głębiej.

4. Ogarnęli Ogarną?
Dobiega końca remont ulicy Ogarnej i tak się zastanawiam, czy ogarnęli Ogarną? Nowa jezdnia z kostki brukowej dużo lepiej koresponduje z kamieniczkami, chodniki wyglądają estetycznie wraz z elementami małej architektury (latarnie, słupki, ławki). choćby we mgle widać, iż Ogarna wyładniała.
Jednakże… czy nie dało się zrobić więcej?
Płytki zastosowane na chodnikach, widziałem również w innych częściach miasta. Tutaj, na Głównym Mieście, widziałbym elegancki kamień, podkreślający bogactwo historyczne ulicy i całej okolicy.
Drugą kwestią są samochody, a raczej miejsca parkingowe. Latem, przy wzmożonym ruchu, auta prawdopodobnie będą zajmowały chodniki w miejscach, gdzie nie zastosowano słupków. Chyba, iż słupki jeszcze się pojawią, to zwracam honor.
Kolejna rzecz, jazda rowerem. Na samym początku Ogarnej, boczne części jezdni wyłożono płaską kostką. Na remontowanym w tej chwili odcinku tego zabrakło. Nie muszę wspominać, iż jazda rowerem po bruku nie jest przyjemna, więc wielu rowerzystów będzie wjeżdżało na chodnik, a przecież nie o to chodzi.
Ostatnia sprawa, zieleń. Jakże szkoda, iż nie posadzono wzdłuż ulicy drzew. O plusach takiego stanu rzeczy wiecie, chociażby korony drzew dają latem cień, ale też sprawiają, iż krajobraz ulicy jest piękniejszy.

5. Promem zamiast mostem
Jeszcze niedawno nie spodziewałbym się, iż na Przeróbkę będę płynął promem. A jednak! Ze względów bezpieczeństwa zamknięto Most Siennicki, organizując inne sposoby dostania się na drugą stronę Martwej Wisły. Prom jest chyba najrzadziej wybieranym (przynajmniej obecnie, latem pewnie będzie większe obłożenie), ale trzeba przyznać, ciekawym.

6. Nowy fragment miasta
Jeszcze niedawno pies z kulawą nogą by tutaj nie przyszedł. A obecnie? W starej stoczniowej hali w 2023 roku otwarto food hall Montownia, czyli 20 restauracji i 3 bary w jednym miejscu. Obok budowane jest osiedle Doki, które wraz z Montownią, stworzyły nową przestrzeń publiczną. Zauważyłem, iż w parterach nowych budynków również otwierają się restauracje. Już niedługo zaroi się tutaj od ludzi!
Bardzo się cieszę, gdy stare hale się remontowane i wykorzystywane w dobrym celu, kiedy powstaje nowa zabudowa, tworząc wartościowy fragment miasta, gdy powstają nowe, miłe i żywe przestrzenie publiczne. A w Gdańsku jest tego coraz więcej i potencjał jest ogromny.

7. Zwiedzanie z dzieckiem
Gdańsk z dzieckiem, czyli zwiedzanie miasta ze swoją pociechą. Póki co nie mam dziecka, więc nie mogę podawać przykładów ze swojego życia (choć co dziecko to inna historia, więc mój przykład mógłby nie mieć zastosowania u Was), aczkolwiek postaram się nakreślić kilka sposobów zwiedzania z dzieckiem.
Pierwszy – szukanie Hewelionów, czyli figurek lwów, które stoją w różnych częściach miasta. Póki co jest ich kilkanaście. Drugi – szukanie herbów miasta bądź lwów na budynkach i nie tylko. Trzeci – pokazywanie Gdańska z wysokości.
Postaram się o większą ilość pomysłów na zwiedzanie z dzieckiem i opisanie ich w osobnym artykule.

Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję za wizytę na blogu i lekturę nowego wpisu. Gdańsk to wiele opowieści, które razem tworzą FASCYNUJĄCE miejsce na ziemi. Staram się za każdym razem pokazywać, iż Gdańsk jest różnorodnym i ciekawym miejscem, co mam nadzieję i tym razem się udało.
A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę Dziękuję!
