Odpowiedzi na (nie)głupie pytania vol. 5

srokao.pl 1 miesiąc temu
Czy produkt x,y zmyje filtr?

Tak zmyje, pytanie, za którym razem sobie z tym poradzi. Ja nie wiem jaki filtr, filtr filtrowi nierówny, jeden jest wodoodporny inny nie. Po drugie, nie używałam każdego produktu myjącego, jaki został opisany w analizach, nie mówiąc już o wszystkich, jakie zostały wyprodukowane :) . Przetestować musicie sami.

We wpisach polecających produkty do zmywania filtrów nie chodzi o to, czy ów środek myjący zmyje, tylko o szybkość i komfort zmywania.


Nakładanie w jednej pielęgnacji, a składniki w kosmetyku.

Jedna pielęgnacja to nakładanie kolejnych kosmetyków po sobie. Czyli tonizowanie, serum, a na to jeszcze krem. Niełączenie w jednej pielęgnacji oznacza, iż po toniku czy serum z jakimś składnikiem nie nakładamy kremu z innym, który źle na niego działa.

Jeżeli macie dwa wykluczające się składniki w różnych kosmetykach, to nie ma problemu, żeby jeden z nich nakładać rano, a drugi wieczorem.

Ale ... żeby wiedzieć, co łączyć ze sobą a co nie, to już trzeba wiedzieć, co faktycznie producent wsadził w kosmetyk.

Często osoby nieznające się na składnikach nie mają świadomości, iż jeden składnik występuję w różnych odmianach. Flagowym przykładem jest witamina C. Producenci jej różne formy nazywają na opakowaniach/w nazwach/opisach witaminą C. W świadomości dużej liczby osób, o ile nie w większości witamina C to kwas askorbinowy. Jego faktycznie nie powinno łączyć się z niacynamidem, ale już inne formy/pochodne witaminy C łączy można.


I właśnie z tego powodu opisanego wyżej często dostaje maile, iż "ty piszesz, iż nie łączy się witaminy C z niacynamidem a producent xyz pisze, iż w składzie jest witamina C i niacynami - to jak to w końcu jest?" Albo "czemu on to zrobi?" No właśnie zrobił, bo może, bo witamina C nie jest w formie kwasu askorbinowego.


Haczyk nr 2 to pisanie na przykład 20% stężenie witaminy C. I po pierwsze sporo osób boi się, iż to za dużo, po drugi boi się na to coś dołożyć, bo tu 20%, a w tym kolejnym 10% i będzie za mocne. I znowu trzeba spojrzeć w skład. Bardzo często te wysokie stężenia nie wynikają z dodania jednej formy witaminy, tylko kilku i producent sumuje te procenty i wychodzi mu piękne 20%, czym się chwali na opakowaniu.

Kwas hialuronowy

To bardzo częsta pomyłka i wynika z nazwy składanka. Kasy kojarzą się z czymś "żrącym"/podrażniającym itp... I jak ktoś nieznający się na składach widzi w nazwie kwas, znaczy, będzie podrażniać. Otóż nie. Kwas hialuronowy nie ma nic wspólnego z kwasami, o których myślimy, on nie podrażnia, on nawilża. Możecie go stosować w ciąży, podczas karmienia, łączyć z innymi kosmetykami w zasadzie to hulaj dusza piekła nie ma.




Idź do oryginalnego materiału