To już nie wiosna... Coraz bardziej czuję oddech lata - wszystko dookoła jest tak pięknie zielone, słoneczko można zobaczyć już coraz częściej, a kiedy słyszę śpiew ptaków - odlatuję w głęboki relaks i wyciszenie. Takie małe drobnostki, które powinniśmy bardzo cenić. Siedzę właśnie pod niebem pełnym błękitu, a ręku trzymam kubek flat white, przede mną ukazuje się piękny ogród, gdzie mogę dostrzec życie. I te drzewa, które moi rodzice sadzili własnymi rękoma. To takie piękne, iż wszystko wokół mnie znajduje się, bo ktoś kiedyś z miłością to zasadził, podlewał, pielęgnował i dbał o to. Ten dom zawsze będzie moim rodzinnym domem i nic tego nie zmieni. Choć moje małe stopy nie pamiętają tej trawy, tych głosów natury - ale jako nastolatka odnalazłam tutaj wewnętrzny spokój. Kolejne lato już tak blisko, wiosna na którą czekam zawsze od października przeszła ani się nie obejrzałam. Zamykam oczy i chłonę to wszystko, aby nigdy nie zapomnieć tych pięknych, prostych momentów w moim życiu.
Cała stylizacja powstała ze współpracy z ORSAY:
kardigan - | listonoszka - | sukienka - | kapelusz - | oksfordki - | apaszka-