Mięso drobiowe to na co dzień zdecydowanie lepszy wybór niż mięso czerwone, które w diecie powinniśmy ograniczać. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej rekomenduje, by po to drugie sięgać 1-2 razy w tygodniu i nie przekraczać porcji 350-500 g. W limit wliczają się też mięsa przetworzone (szynki, wędliny, kiełbasy, parówki). Każde z mięs ma jednak swoje zalety i wady.
REKLAMA
Zobacz wideo To nie herezja, a przepyszne kotlety. Główny składnik was zszokuje
Jakie mięso mielone jest najlepsze? Za i przeciw
Kluczowa jest tu odpowiedź na pytanie: do czego będzie potrzebne? Soczyste kotlety mielone, sos bolognese, zapiekanki i lasagne idealnie wyjdą z wołowiny, wieprzowiny lub mieszanek. Mielone z indyka albo z udka z kurczaka dobrze z kolei sprawdzi się w pulpetach, zrazikach i faszerowanych warzywach, szczególnie gotowanych w bulionie. Klasyczne mielone można jednak zrobić również z drobiu. Co więc wybrać? Warto rozważyć za i przeciw.
Mięso mielone z indyka, zwłaszcza z piersi, jest chude, lekkostrawne, o niskiej zawartości tłuszczu. Ma za to dużo białka (ok. 20 g w 100 g). Dobrze sprawdzi się u osób z wrażliwym układem pokarmowym i na diecie. Po obróbce może jednak być suche.
Mięso mielone z kurczaka jest niskokaloryczne, uniwersalne i raczej chude (z udek może zawierać więcej tłuszczu niż z piersi). Również ma sporo białka (ok. 18-20 g w 100 g). Trzeba jednak uważać na składy, może się bowiem trafić mielone MOM, z dodatkiem skór, tłuszczu i kości.
Mięso mielone wołowe jest bogatym źródłem żelaza hemowego, najlepiej przyswajalnego (choć w nadmiarze może być szkodliwe), a także witaminy B12 i kreatyny. Może jednak być tłuste (szczególnie z karkówki) i zwiększać poziom cholesterolu LDL.
Mięso mielone wieprzowe to prawdopodobnie najpopularniejszy wybór. Jest bogatym źródłem witamin z grupy B, żelaza i cynku. Mielona wieprzowina, podobnie jak wołowina, jest tłusta (co ma swoje plusy, bo oznacza, iż po przygotowaniu wychodzi soczysta), a nadmierne spożycie może prowadzić do wzrostu poziomu cholesterolu LDL.
A co z często spotykanymi mieszankami (np. mielone wieprzowo-wołowe)? Tu niestety mamy do czynienia z loterią. Zanim kupisz, przeczytaj dokładnie skład, mogą bowiem zawierać MOM, wypełniacze, wodę i niechciane dodatki.
Mięso mielonePexels / pixabay.com
Jakiego mięsa unikać? Takie mielone omijaj szerokim łukiem
Najlepszym rozwiązaniem jest wycieczka do mięsnego i poproszenie o zmielenie wybranego mięsa na miejscu. To nie zawsze jest możliwe. Co wtedy? jeżeli kupujesz mięso mielone paczkowane w markecie, zawsze sprawdzaj skład produktu. Czerwona lampka powinna zapalić się przy niechcianych dodatkach: karagenie, skrobi, soli, konserwantach, wzmacniaczach smaku i fosforanach, ale też przy etykietach "MOM" lub "mięso garmażeryjne". Dlaczego? Kusi ceną, jest tanie, ale i niskiej jakości, wysoko przetworzone i to niezależnie od tego, czy chodzi o wieprzowe, mieszane, z indyka czy z kurczaka. W składzie często znajdziesz masę zapychaczy (białka roślinne, błonnik), dużo tłuszczu i wody, które zwiększają jego objętość, a do tego mniej niż 90 proc. mięsa.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.