Od 30 lat walczą z handlem ludźmi w Polsce. "Chcemy mieć tanie parówki"
Zdjęcie: Jedną z form handlu ludźmi jest praca przymusowa. Ofiarami często padają migranci, którzy pracują w fabrykach
— Z jednej strony widzimy duży wzrost nastrojów antymigracyjnych, a z drugiej ogromne potrzeby, o ile chodzi o tanią siłę roboczą. Chcemy mieć tanie parówki, jednocześnie nie widzi się nam pracować za oferowane w przemyśle mięsnym pieniądze. I w momencie, kiedy kupujemy porcje rosołowe, pomyślmy sobie o tym, iż są takie tanie właśnie dzięki pracy migrantów, a również dzięki temu, iż wielu z nich jest wykorzystywanych i oszukiwanych — mówi Onetowi Irena Dawid-Olczyk, prezeska Fundacji La Strada walczącej z handlem ludźmi.







