Od początku 2025 roku w Polsce zaczną obowiązywać przepisy wprowadzające obowiązkową segregację tekstyliów. Dla wrocławian nie będą rewolucją, miasto od lat umożliwia odpowiedzialne pozbywanie się zbędnej odzieży, ręczników czy pościeli.
Dotychczas selektywna zbiórka tekstyliów była jedynie zaleceniem. Teraz stanie się obowiązkiem, który ma poprawić zarządzanie odpadami. Dla stolicy Dolnego Śląska nie będzie to duża zmiana. Jej mieszkańcy od lat mogą oddawać ubrania, obuwie i inne tekstylia do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK, ul. Michalczyka 9 i ul. Janowska 51).
Odzież i inne tekstylia w dobrym stanie warto też przekazywać organizacjom charytatywnym takim jak Caritas Archidiecezji Wrocławskiej (ul. Katedralna 7), Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci (ul. Jedności Narodowej 47/47a/49a), czy Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta (m.in. ul. bpa Bogedaina 5 i ul. Sołtysowicka 21F).
W różnych częściach miasta rozmieszczone są także pojemniki Polskiego Czerwonego Krzyża, do których można oddać ubrania w dobrym stanie. Lokalizacja pojemników: https://pck.pl/tekstylia/#kontakt.
Wrocław nie wprowadził miejskich kontenerów na tę frakcję, bo odzież i tekstylia stanowią znikomą część ogólnej masy odpadów.
- Rocznie do wrocławskich PSZOK-ów trafia około 70 ton odpadów tej frakcji. Tymczasem Ekosystem w ramach systemu komunalnego zbiera ok. 300 tys. ton wszystkich odpadów. Nie ma ekonomicznego uzasadnienia do wprowadzenia dodatkowych kontenerów na tekstylia - wyjaśnia Piotr Krejner, rzecznik Ekosystemu.
Odzież i tekstylia, zwłaszcza te wykonane z materiałów syntetycznych, takich jak poliester, stanowią zagrożenie dla środowiska. Proces ich rozkładu trwa setki lat. Uwalnia się przy tym mikroplastik, który zanieczyszcza wodę i glebę.
Zgodnie z nowymi regulacjami, obowiązkowej segregacji będą podlegały: ubrania, obuwie oraz elementy wyposażenia domowego (firany, zasłony, pościel, obrusy, koce i narzuty).