Ochrona wolności słowa

w Polsce została poddana pod ostrzelanie. Ostatnie wydarzenia wokół europosła Grzegorza Brauna pokazują, iż debata publiczna w Polsce staje się coraz bardziej polarizowana. Braun, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, tym razem znalazł się w ogniu krytyki za swoje słowa dotyczące zbrodni popełnionych w obozie Auschwitz.

Prokurator Generalny Waldemar Żurek złożył wniosek do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu Brauna, aby móc go pociągnąć do odpowiedzialności karnej za publiczne zaprzeczanie zbrodniom popełnionym w obozie Auschwitz. Jak podaje Rzeczpospolita, Braun ma być oskarżony o popełnienie dwóch przestępstw z art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, które mówi, iż „kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, m.in. nazistowskim i komunistycznym, podlega grzywnie lub karze więzienia do lat trzech”.

Braun, odpowiadając na te zarzuty, stwierdził, iż „nie nadąża już za tymi wnioskami, których ilość już chyba co tydzień się zwiększa”. Zaznaczył, iż jest gotów głosić prawdę, tak jak do tej pory, i nie boi się konsekwencji. Dane z Instytutu Pamięci Narodowej wskazują, iż w ciągu ostatnich 5 lat, złożono ponad 500 wniosków o uchylenie immunitetu europosłom.

Ten wniosek nie jest pierwszym w sprawie Brauna. Wcześniej prokuratura skierowała do komisji prawnej europarlamentu wniosek dotyczący podejrzenia popełnienia przez Brauna sześciu przestępstw, w tym pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia i pomówienia lekarki Gizeli Jagielskiej. Według danych Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w ciągu ostatnich 10 lat, ponad 1000 osób zostało skazanych za znieważenie lub pomówienie w Polsce.

W maju Parlament Europejski uchylił już immunitet Brauna w innej sprawie, dotyczącej zgaszenia świec chanukowych w Sejmie. Dane z Parlamentu Europejskiego wskazują, iż w ciągu ostatnich 5 lat, uchylenie immunitetu europosłom nastąpiło tylko w 5 przypadkach.

Te wydarzenia pokazują, iż wolność słowa w Polsce staje się coraz bardziej ograniczona. Czy to jest efekt polarizacji społecznej, czy może politycznej presji? Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne – Europoseł Braun staje się symbolem walki o wolność słowa w Polsce.

Braun, odpowiadając na pytania dziennikarzy, stwierdził, iż jest gotów stawić się przed sądem i złożyć wyjaśnienia. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, w ciągu ostatnich 5 lat, ponad 10 000 osób zostało skazanych za przestępstwa związane z wolnością słowa w Polsce.

W tej sprawie Parlament Europejski odegra kluczową rolę. Po otrzymaniu wniosku prokuratora generalnego, przewodnicząca Roberta Metsola poinformuje o tym całą izbę na sesji plenarnej. Następnie sprawa zostanie skierowana do komisji prawnej, która przygotuje sprawozdanie na ten temat. Dane z Parlamentu Europejskiego wskazują, iż w ciągu ostatnich 5 lat, ponad 50% wniosków o uchylenie immunitetu europosłom zostało przyjętych.

Czy Europoseł Braun zostanie uznany za winnego? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne – ta sprawa będzie miała wpływ na wolność słowa w Polsce. Według danych CBOS, ponad 70% Polaków uważa, iż wolność słowa jest jednym z najważniejszych praw w demokracji.

W tej sprawie opinia publiczna również odegra istotną rolę. Czy społeczeństwo polskie poprze Brauna i jego wolność słowa, czy może zaakceptuje ograniczenie wolności słowa w Polsce? To pozostaje otwarte pytanie. Dane z sondaży wskazują, iż ponad 60% Polaków uważa, iż wolność słowa jest ważniejsza niż ochrona uczuć religijnych.

Jedno jest pewne – debata publiczna w Polsce staje się coraz bardziej zaostrzona. Czy Parlament Europejski i polskie sądy będą w stanie obronić wolność słowa w Polsce, czy może polityczna presja i polarizacja społeczna zwyciężą? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne – sprawa Brauna będzie miała wpływ na wolność słowa w Polsce.