Pomaganie w domu dla jednej strony może być błogosławieństwem, a dla drugiej przekleństwem. Kiedy partner czuje się przytłoczony obowiązkami, zaoferowanie pomocy jest czymś naturalnym. Ale czasami mimo najszczerszych chęci można przypadkowo pogorszyć sytuację – zwłaszcza gdy zupełnie nie trafia się rodzinną dynamikę.Tak też było z Markiem, który postanowił opowiedzieć nam swoją historię.