Obcięłam włosy i zamówiłam perukę z nich dla mojej byłej teściowej chorej na raka.

twojacena.pl 1 dzień temu

Ostatnio obciąłam włosy i zamówiłam perukę dla mojej byłej teściowej, która walczy z rakiem. Stałam przed lustrem, patrząc się po raz ostatni na swoje kasztanowe włosy, sięgające aż do pasa. Rosły latami, ale gdy w zeszłym tygodniu zobaczyłam Jadwigę, tak osłabioną po kolejnej chemii, wiedziałam, co muszę zrobić.

Na pewno chcesz to zrobić? zapytała moja siostra, stojąc w drzwiach łazienki. To twoje włosy a po tym, co zaszło między tobą a Krzysztofem

To tylko włosy, Ewa. A Jadwiga zawsze była dla mnie ważna, choćby jeżeli już nie jestem z jej synem.

Drżącymi rękami zrobiłam pierwsze cięcie. Pasmo za pasmem, moje włosy opadały na podłogę jak cicha ofiara. Godzinę później miałam krótkie, pixie, które zmieniło mój wygląd, ale czułam się bardziej sobą niż kiedykolwiek.

Zebrałam każdy kosmyk i schowałam go do przezroczystej torby. Następnego dnia poszłam do pracowni peruk, którą poleciła mi pielęgniarka ze szpitala.

To dla pani? zapytała pani Zofia, specjalistka.

Nie, dla mojej byłej teściowej. Przechodzi chemioterapię. Mimo iż już nie jesteśmy cóż, zawsze była dla mnie dobra.

W jej oczach pojawiło się zrozumienie i ciepło.

Piękny gest. Z tak gęstymi i lśniącymi włosami zrobię jej najnaturalniejszą perukę, jaką kiedykolwiek stworzyłam.

Dwa tygodnie później stałam pod drzwiami Jadwigi z paczką owiniętą w złoty papier. Przez dni zbierałam się na odwagę. A jeżeli nie chciała mnie widzieć? jeżeli uznała to za nietakt po rozwodzie?

Boże drogi! Co za niespodzianka! wykrzyknęła, otwierając drzwi. Jej twarz wyrażała najpierw zaskoczenie, potem szczery uśmiech. Wchodź, kochanie.

Wiem, iż może nie powinnam tu być zaczęłam drżącym głosem ale gdy dowiedziałam się o twojej chorobie Przyniosłam ci coś.

Jadwiga ujęła moje dłonie.

Zawsze będziesz tu mile widziana. Krzysztof stracił wspaniałą kobietę, ale ja nie zamierzam stracić ciebie.

Powoli rozpakowała prezent. Gdy zobaczyła perukę, zakryła usta dłońmi, a jej oczy wypełniły się łzami.

Nie może być Te włosy to twoje?

Skinęłam głową, nie mogąc mówić.

Och, córeczko szepnęła, gładząc perukę jak najcenniejszy skarb. Nie musiałaś

Musiałam. Byłaś dla mnie jak matka przez osiem lat, Jadwigo. Rozwód tego nie zmieni. A włosy odrosną.

Zdjęła chustkę drżącymi rękami i założyła perukę. Podobieństwo było niesamowite pani Zofia wykonała mistrzowską pracę. Jadwiga wyglądała dokładnie tak, jak przed chorobą.

Jak wyglądam? zapytała, obracając się przed lustrem w przedpokoju.

Pięknie. Jak zawsze.

Przytuliłyśmy się i płakałyśmy razem. Wiedziałam wtedy, iż podjęłam dobrą decyzję. Moje włosy odrosną, ale ten gest miłości pozostanie w naszych sercach na zawsze.

Dziękuję szepnęła mi do ucha. Dziękuję, iż oddałaś mi kawałek mnie samej.

Wieczorem, wróciwszy do mieszkania, usiadłam przed lustrem swojej nowej rzeczywistości. Zadzwoniła Ewa.

Jak poszło? spytała.

Dobrze. Bardzo dobrze. Zrobiłam to, co trzeba.

Jesteś niesamowita. Nie każdy zrobiłby coś takiego po tak trudnym rozwodzie.

Jadwiga nie była winna temu, co stało się między mną a Krzysztofem. Kochała mnie, gdy byłam częścią jej rodziny, a tej miłości nie wymaże żaden rozwód.

Miesiące później, gdy leczenie Jadwigi dobiegło końca i jej własne włosy zaczęły odrastać, zaprosiła mnie na obiad. Przede mną schowała perukę do specjalnego pudełka.

Ta peruka powiedziała ze łzami w oczach to nie tylko włosy. To dowód, iż prawdziwa miłość przekracza prawne więzy. Wybrałaś, by przez cały czas być moją córką z serca, a to, dziewczynko, jest bezcenne.

Moje włosy też odrosły, choć nie tak bardzo jak moja pewność, iż podjęłam słuszną decyzję. Bo czasem więzy serca są silniejsze niż te na papierze, a prawdziwa miłość nie zna słowa była.

Idź do oryginalnego materiału