Obchodziłam swój jubileusz w gronie najbliższych, a teraz rodzina jest na mnie obrażona

przytulnosc.pl 1 tydzień temu

Ostatnio u nas wszyscy przyzwyczaili się do tego, iż każdy jubileusz świętuje się w restauracjach, a jeżeli to 50-te urodziny — to tym bardziej. Ludzie już na miesiąc przed zamawiają lokale, planują program rozrywkowy na poziomie wesela. Ale dlaczego wszyscy uważają, iż tak musi być?

W tym roku kończę 50 lat. Postanowiłam, iż ten dzień spędzę w kameralnym gronie – tylko z mężem i dziećmi. Chciałam spokoju i ciszy.

Nadszedł mój dzień urodzin. Z mężem zabraliśmy naszą córkę z zięciem, wnuczkę i wyjechaliśmy za miasto, na łono natury. Wokół ani żywej duszy, tylko my. Wypiliśmy po lampce czerwonego półsłodkiego wina, córka upiekła swój popisowy tort. Czułam się naprawdę szczęśliwa.

Rodzina pytała mnie już na kilka tygodni przed urodzinami, gdzie i kiedy planuję obchody. Odpowiadałam, iż poinformuję bliżej daty.

A potem po prostu oznajmiłam wszystkim, iż nie zamierzam robić dużej imprezy. Teraz większość rodziny jest na mnie obrażona, zwłaszcza moje siostry, chociaż niektórzy zrozumieli moje pragnienie, żeby spędzić ten dzień z najbliższymi.

Nie chcę w dniu swoich urodzin biegać, martwić się i starać się dogodzić każdemu gościowi. Świętowanie w domu też nie wchodzi w grę. To tylko dodatkowe obowiązki – sprzątanie, gotowanie. A starając się wszystko zorganizować, zapominasz o sobie i o gościach. Dopiero pod wieczór, gdy wszyscy się rozejdą, możesz odetchnąć z ulgą.

Goście wyjdą w środku nocy, a ty zostaniesz ze sprzątaniem i myciem naczyń. Czy to właśnie jest poczucie święta?

Urodziny to wyjątkowy dzień. Po co zapraszać ludzi, których widzisz raz w roku?

A jeżeli kogoś nie zaprosisz – staniesz się wrogiem na zawsze. Potem będziesz musiała tłumaczyć każdemu, dlaczego ten nie został zaproszony, a tamci nie byli obecni.

Rodzina nie przejmuje się tym, iż przez dwa dni nie spałaś, bo wszystko przygotowywałaś – oni chcą się bawić. A ty już nie masz ani sił, ani chęci.

Nawet jeżeli źle się czujesz – najważniejsze to odświętować wydarzenie.

Zawsze zapraszałam pełen dom gości, ale dopiero w tym roku zrozumiałam, jak ważne jest, aby w tym dniu robić to, czego naprawdę chcesz ty, a nie twoi krewni.

Idź do oryginalnego materiału