
jak wierna rzeka
nie zadajesz pytań
płyniesz
obmywasz kamienie
głaszczsz rośliny
nieś wiadomość do morza
karmisz ryby pełna życia
czasem wylewasz
na pola łąki
podtapiasz domy
przycupnąłem nad korytem
na brzegu czekam wytrwale
złowić bym chciał złotą rybkę
spełnić choćby jedno życzenie
obmywasz ciało po ciężkim upale
bądź przy mnie w ostatni wieczór
wyjadę kiedyś w nieznane