- Air Jordan 4 Retro Off – CV9388 – White Sail – 100 – Jordan Brand quietly slipped in a new rendition of the low-top
- best nike running shoes
Niemal 11,1 tys. zł trzeba zapłacić za m kw. rzeszowskiego mieszkania. Osoby, które zdecydowały się na własne M dwanaście miesięcy wcześniej, zaoszcz air jordan 11 cherry holiday 2022ędziły na metrze średnio 1,1 tys. zł. Co jeszcze warto wiedzieć o lokalnym rynku mieszkaniowym?
Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, iż w grudniu 2024 roku za m kw. nowego mieszkania w stolicy Podkarpacia należało zapłacić średnio 11 088 zł. Dla porównania średnia cena nowego M w Białymstoku wynosiła w tym czasie 11 264 zł/m kw., a w Lublinie 11 521 zł/m kw.
Jakie mieszkania w Rzeszowie są najdroższe? Biorąc pod uwagę cenę m kw., bez wątpienia będą to kawalerki. W ubiegłym miesiącu m kw. takiego lokum kosztował 12 570 zł. Zdecydowanie mniej zapłacimy za mieszkania dwu- i trzypokojowe. Odpowiednio 11 955 zł i 10 293 zł.
Czy w stolicy Podkarpacia można jeszcze znaleźć mieszkania z ceną poniżej 9 tys. zł za m kw? W grudniu ub. roku lokale z taką ceną stanowiły ok. 17% oferty.
Oferta deweloperów
Oferta rzeszowskich deweloperów nie należy do największych. Jednak na przestrzeni ostatniego roku wzrosła o 25%. W grudniu 2024 r. osoby szukające nowego M w Rzeszowie mogły wybierać z puli niemal 1,4 tys. lokali. Przede wszystkim są to mieszkania dwu- i trzypokojowe. W końcówce ubiegłego roku stanowiły one ok. 73% oferty.
Jaki będzie 2025 rok?
W 2025 roku kluczową rolę w kształtowaniu cen mieszkań może odegrać polityka deweloperów wobec segmentu popularnego, czyli mieszkań dostępnych dla przeciętnego kredytobiorcy.
– Wzrost podaży tego typu lokali w dużych miastach – podobnie jak pod koniec ubiegłego roku w Warszawie, Krakowie, Łodzi czy Poznaniu – mógłby doprowadzić do stabilizacji, a choćby DJ9292 , Dunk High Up Sail Sneakers , Nike AIR PEGASUS 83 PRM - 200 , IetpShops STORE niewielkiego spadku średnich cen. Końcówka ubiegłego roku pokazała, iż ten scenariusz jest prawdopodobny, czego przykładem są chociażby wspomniane miasta – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Jednocześnie jednak istnieje ryzyko, iż deweloperzy skoncentrują się na droższych inwestycjach, kierowanych głównie do zamożnych klientów, co ponownie wywinduje stawki za metr kwadratowy. Dodatkowo wzrost kosztów materiałów i robocizny, napędzany m.in. inwestycjami infrastrukturalnymi w ramach Krajowego Planu Odbudowy, może utrzymać presję na ceny – zwłaszcza w największych metropoliach, gdzie rosną także koszty zakupu działek.