Spędziłam trochę czasu zaplątana w boucle, to fakt. Zrobiłam boucle sukienkę. Milusią i mięciusią. I workowatą, bo takie lubię. Bezszwowo na drutach. Od góry, na okrągłym karczku. Na czarno. Z Drops Alpaca Boucle. Do sukienki - czarna czapka z dwóch nitek boucle plus jednej grubej wełnianej z odzysku. Rękodzielny boucle ałtfit dopełnia szydełkowa chusta z wełnianych resztek. Czekała półtora roku na swoje blogowe wyjście i zaprezentowanie w internetach. Gdyby była człowiekiem, można by jej pogratulować cierpliwości. Zróbcie dla niej hałas 🖤
- Strona główna
- Moda
- O co tyle hałasu
Powiązane
Przyłóż na 15 minut. Pajączki znikną w mig
8 godzin temu
Po prawie 40 latach powróciła makabryczna moda
8 godzin temu
Polecane
Złożyli pozew przeciwko FIS. Powód? "Szantaż"
3 godzin temu