Abonament RTV znika, ale w zamian pojawia się nowa danina
Dotychczasowy abonament radiowo-telewizyjny przechodzi do historii. Zamiast niego pojawi się opłata audiowizualna – obowiązkowa dla wszystkich, bez wyjątków. I to nie będzie zwykła opłata, którą można zignorować. Urząd Skarbowy sam pobierze ją z naszych pieniędzy, niezależnie od tego, czy mamy telewizor, radio czy nie.
Płacisz za coś, czego nie chcesz oglądać
To rozwiązanie szczególnie bulwersuje, bo miliony Polaków od dawna bojkotują media publiczne. Ludzie mają dość jednostronnej narracji, politycznej paplaniny i topornego przekazu. A jednak – zostaną przymusowo obciążeni kosztami utrzymania tej instytucji. Państwo traktuje obywateli jak bankomat, a telewizję publiczną jak świętą krowę, której utrzymanie jest ważniejsze niż głos podatników.
Urząd Skarbowy w roli egzekutora
Nie będzie ucieczki ani sposobu na uniknięcie opłaty. Podatek zostanie pobrany automatycznie – razem z innymi należnościami. To oznacza, iż każdy Polak zapłaci, czy tego chce, czy nie. To nie jest wybór – to przymus, który wielu porównuje do kolejnego „haraczu” nakładanego przez państwo.
Kolejny cios dla portfela Polaków
W czasach, gdy ludzie liczą każdą złotówkę, a ceny żywności, energii i paliwa biją rekordy, rząd zamiast ulżyć obywatelom, dokłada im nowy ciężar. Nowa opłata audiowizualna to pieniądze wyrwane z portfeli rodzin, które i tak już balansują na granicy wydolności finansowej.
Społeczne oburzenie
Polacy nie mają wątpliwości – nie chcą płacić za propagandę. W sieci roi się od komentarzy w stylu: „Nie oglądam i nie zamierzam, a i tak każą mi płacić”. To pokazuje jedno – nowa danina nie ma społecznej akceptacji, a rząd zamiast słuchać obywateli, po raz kolejny ich ignoruje.
Jak długo jeszcze Polacy będą zmuszani do utrzymywania mediów, których nie chcą oglądać?