
Tom Rose, nominowany na nowego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce, wyraził swoje uznanie dla polskiej demokracji po zakończonej kampanii wyborczej. W emocjonalnym wpisie na platformie X (dawniej Twitter) pogratulował Polakom i podkreślił siłę polskiej demokracji.
W swoim komentarzu Tom Rose napisał: „_Gratulacje dla Polski – udowodniła po raz kolejny, podczas wzlotów i upadków mocno zaciętej kampanii między dwoma wielkimi patriotami, jak silnym, dumnym i wolnym jest krajem! jeżeli Polska wygra, zwycięży świat!”_ Wpis pojawił się niedługo po ogłoszeniu oficjalnych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce, w której Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego, zdobywając 50,89 proc. głosów (10 606 682). Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. (10 237 177). Frekwencja wyniosła rekordowe 71,63 proc.
Tom Rose to konserwatywny publicysta i były komentator radiowy, który w lutym 2025 roku został nominowany przez prezydenta Donalda Trumpa na stanowisko ambasadora USA w Polsce. w tej chwili oczekuje na zatwierdzenie przez Senat. Rose jest ortodoksyjnym Żydem, co potwierdzają liczne źródła, w tym jego własne wypowiedzi oraz publikacje medialne.
W swojej karierze zawodowej Rose pełnił funkcję wydawcy i dyrektora generalnego dziennika „The Jerusalem Post”, był doradcą byłego wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a oraz współprowadził konserwatywny podcast „Bauer & Rose Show” w radiu SiriusXM. Jego nominacja na stanowisko ambasadora w Polsce spotkała się z różnymi reakcjami, a jego przyszła rola w kształtowaniu relacji polsko-amerykańskich będzie z pewnością obserwowana z dużym zainteresowaniem.
Dotąd Rose unikał komentowania wewnętrznej polityki Polski. Wyjątkiem była jego niedawna reakcja na artykuł „Dziennika Gazety Prawnej”, w którym zaprzeczył, jakoby kontaktował się z przedstawicielami opozycji lub doradzał któremukolwiek z kandydatów. „_ Nie odwiedzałem Polski, nie spotykałem się z kandydatami, nie doradzałem nikomu. Nie popieram ani nie sprzeciwiam się żadnym polskim politykom_” – podkreślił wtedy w rozmowie z portalem Interia.
Wpis Rose’a został odczytany jako wyraz szacunku dla dużej frekwencji i sprawnego przebiegu kampanii. Choć uniknął wskazania preferowanego kandydata, jego ton – entuzjastyczny i pełen uznania – wpisuje się w szerszy strumień gratulacji dla Polski po zakończonej elekcji. Wybory prezydenckie w Polsce były ważnym wydarzeniem politycznym, nie tylko dla Polski, ale także dla całej Europy. Wyniki wyborów pokazały, iż Polska jest silnym i stabilnym krajem, który ceni swoją suwerenność i niezależność.
W kontekście stosunków międzynarodowych, wyniki wyborów w Polsce mogą mieć istotne konsekwencje. Unia Europejska i inne państwa europejskie będą obserwować sytuację w Polsce z dużym zainteresowaniem, szczególnie w kontekście przyszłości Europy. Stany Zjednoczone, jako jeden z głównych partnerów Polski, również będą zainteresowane rozwojem sytuacji w kraju.
Warto zwrócić uwagę, iż Tom Rose jako nominowany ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, będzie miał istotny wpływ na kształtowanie relacji polsko-amerykańskich. Jego doświadczenie i wiedza w zakresie polityki międzynarodowej mogą być przydatne w rozwoju współpracy między oboma krajami. Jednakże, jego konserwatywne poglądy mogą również powodować kontrowersje i być przedmiotem dyskusji w polskiej i międzynarodowej opinii publicznej.
W każdym razie, wybory prezydenckie w Polsce pokazały, iż Polska jest silnym i stabilnym krajem, który ceni swoją suwerenność i niezależność. Wyniki wyborów będą miały istotne konsekwencje dla przyszłości Polski i Europy, a Tom Rose jako nominowany ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, będzie miał istotny wpływ na kształtowanie relacji polsko-amerykańskich.