Na zdjęciu powyżej zobaczyć możecie katedrę św. Jerzego, to właśnie na jego cześć zostało nazwane to miasto. Jest to także jedno z najstarszych miast Transylwanii. Bardzo interesujący budynek, który delikatnie chowa się za kamieniczkami dookoła parku Elżbiety. Pierwsze dwa zdjęcia, które są na początku posta przedstawiają właśnie tę okolicę. Spodobał mi się szczególnie most nad stawem, który był świątecznie udekorowany. Natomiast na obrzeżach widzieć możecie pomnik z napisem #SEPSI, co jest skrótem od węgierskiej nazwy miasta - Sepsiszentgyörgy. Tak, wciąż jest to Seklerszczyzna - dokładnie stolica okręgu Covasna. Liczy ok. 50 tysięcy mieszkańców, a 3/4 z nich to Węgrzy. Szczególnie podobają mi się te dwa zdjęcia, które zrobiłem katedrze. Jedno z delikatnego ukrycia, a drugie w całej (prawie) okazałości. Testuję mój nowy telefon. Nie pisałem tutaj o tym, ale w Bułgarii, gdy robiłem zdjęcia nad Dunajem, mój telefon dokonał swojego żywota upadając na ziemię. Udało mi się kupić nowy, używany iPhone 11 i teraz widzę, iż zdjęcia są znacznie lepszej jakości, a to oznacza, iż będę mógł jeszcze lepiej pokazać piękne miejsca, które odwiedzam. Mój poprzedni iPhone XR odwiedził ze mną aż 10 państw (plus dwa przejazdem). Przeżył ze mną prawie trzy lata i robił równie wspaniałe zdjęcia, w tym choćby te, które uważam za najlepsze jakie kiedykolwiek zrobiłem. Niemniej jednak widzę, iż z jego następcą mogę zrobić dużo więcej.
Powyżej natomiast wieża muzealna i kościół św. Józefa. W związku z tym, iż dzisiaj jest dzień wolny od pracy, instytucje kulturalne były zamknięte. W mieście spędziłem zaledwie dwie godziny i wyruszyłem w stronę Miercurea Ciuc zatrzymując się na godzinę z hakiem w Baile Tusnad - najmniejszym mieście Rumunii, liczącym 1700 mieszkańców. W porównaniu z najmniejszym miastem w Polsce - Opatowcem, który liczy ok. 300 mieszkańców, jest prawie sześciokrotnie większe. Jest to miasto uzdrowiskowe położone w otoczeniu gór. Znajduje się tu wiele spa i hoteli. Przez miasto przepływa rzeka Aluta, jeden z najdłuższych dopływów Dunaju i najdłuższa rzeka w całości przepływająca przez Rumunię (geograficzny nerd).
A tutaj Hubert szczęśliwy w trakcie podróży. Po prawej natomiast Aluta w Baile Tusnad.