Artysta odszedł nagle 21 sierpnia 2025 roku, tuż po próbie do festiwalu w Sopocie. Ciało muzyka znaleziono w pokoju hotelowym, a mimo przeprowadzonej sekcji zwłok wciąż nie wiadomo, co dokładnie doprowadziło do tragedii. Teraz pojawiły się nowe informacje – prokuratura potwierdza, iż realizowane są badania toksykologiczne i histopatologiczne, które mają dać odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci.
Sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedziPierwsze ustalenia śledczych były zaskakujące. Podczas sekcji zwłok nie znaleziono żadnych obrażeń, a badanie nie wskazało jednoznacznej przyczyny zgonu. – To badanie nie dało jednak odpowiedzi na podstawowe pytanie, jaka była przyczyna śmierci. Pobrano więc materiał biologiczny do dalszych analiz – wyjaśniał prokurator Marek Kopczyński, zastępca rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak zaznaczył, chodzi o badania histopatologiczne, czyli szczegółową analizę tkanek. Dodatkowo przeprowadzane są testy toksykologiczne. Ich wyniki mają zostać ogłoszone w najbliższych tygodniach.
Prokuratura uspokaja: brak udziału osób trzecichŚledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sopocie. Choć kwalifikacja sprawy odbywa się z art. 155 kodeksu karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci), śledczy podkreślają, iż to standardowa procedura w przypadku nagłych zgonów. – Nie ma podstaw do wnioskowania, iż do śmierci artysty przyczyniła się inna osoba – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Mariusz Duszyński.
Ostatnie chwile artystySoyka w dniu swojej śmierci przygotowywał się do występu na sopockim festiwalu. Po próbie udał się na odpoczynek do hotelu, gdzie już nie odzyskał przytomności. Pogrzeb artysty odbył się 8 września w Warszawie i zgromadził nie tylko rodzinę i przyjaciół, ale także liczne grono przedstawicieli polskiego świata kultury i muzyki.
Fani czekają na odpowiedźDla fanów i środowiska muzycznego śmierć Stanisława Soyki pozostaje ogromnym ciosem. Wciąż nie wiadomo, czy przyczyną zgonu były naturalne problemy zdrowotne, czy inne czynniki, które zostaną wykazane dopiero w szczegółowych analizach. Wyniki badań mają najważniejsze znaczenie dla ostatecznego wyjaśnienia tej sprawy.
Śmierć Stanisława Soyki pozostaje tajemnicą. Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi, dlatego prokuratura zleciła dalsze badania. Śledczy wykluczyli udział osób trzecich, ale dopiero wyniki toksykologii i histopatologii wskażą, co było bezpośrednią przyczyną zgonu legendarnego artysty.