Tak, tak. Wszystko co dobre gwałtownie się kończy. I tak też nasza norweska przygoda, o której wcześniej nie wspominaliśmy dobiegła końca. Pierwszy raz odwiedziliśmy to państwo, które dostarczyło nam sporo nowych doświadczeń oraz wspaniałych wrażeń i emocji. Obawialiśmy się bardzo złej pogody, ale nie było najgorzej.
Taka przeplatanka chmur i słońca. Ale to właśnie jest Norwegia . Zmienna pogoda, szlaki z ostrymi podejściami, największe wodospady, jakie widzieliśmy, lodowce spływające ogromnymi językami w dół, no i te fiordy, które oglądaliśmy zarówno z lustra wody na statku, jak również z góry. To wszystko wywarło na nas ogromne wrażenie i pozostanie w nas na baaardzo długo.
Ilość odwiedzonych miejsc z pewnością wygeneruje sporo odrębnych relacji, a to po to, by wszystko dokładnie opisać. To zajęcie już na nadchodzące powoli długie jesienno zimowe wieczory. Opiszemy ze szczegółami nie tylko odwiedzone miasteczka, wodospady, wędrówki piesze, czy wycieczki promowe, ale przede wszystkim jak się zorganizować w Norwegii tak, żeby nie zbankrutować, a jednocześnie nie spać w namiotach, w których ciężko się wysuszyć np. po zmoknięciu podczas deszczowej wędrówki.
Jesteśmy pewnie, iż informacje oraz przedstawione miejsca każdego zainteresują.