5 maja
Dzisiaj zrobiłam coś strasznego. Schowałam dyktafon w domu teściowej, żeby nagrać jej rozmowy.
Marcin i ja jesteśmy małżeństwem od dwóch lat. Kochamy się, ale między nami coraz częściej pojawia się napięcie przez moją relację z jego matką.
Zawsze staram się być miła i pomocna, zwłaszcza wobec nowej rodziny. Ale mimo moich wysiłków czuję ten lodowaty chłód od Małgorzaty Nowak.
Teściowa nigdy nie krytykuje mnie wprost, ale jej przenikliwe spojrzenia, ostre tonacje i drobne uwagi sprawiają, iż czuję się jak intruz. Każda wizyta w jej domu kończy się dla mnie łzami.
«Marcin, jestem pewna, iż twoja matka mnie nie lubi» powiedziałam cichym, drżącym głosem.
Marcin odłożył książkę i westchnął:
«Znowu to, Zosiu? Ona po prostu jest zamknięta w sobie. Sam wiesz, jak ciężko było jej wychować mnie samotnie po śmierci taty.»
«Rozumiem, ale dlaczego mam wrażenie, iż obgaduje mnie za moimi plecami?»
«To tylko twoja wyobraźnia, kochanie…»
«Nie! Słyszałam, jak mówiła twojej babci, iż jestem niezdarna i iż się jej nie podobam!»
«Nie wiesz, o kim naprawdę mówiły. Zmieńmy temat. Może jutro pójdziemy do kina?»
Nie dałam się przekonać. Wiedziałam, iż teściowa gardzi moją rodziną, choć nigdy tego nie przyzna.
Po kolejnym nieznośnym obiedzie postanowiłam sprawdzić to raz na zawsze.
Przy następnej wizycie przemyciłam dyktafon. Ukryłam go między ręcznikami w kuchni kupiłam go kiedyś do nagrywania wykładów na studiach. Pomogłam Małgorzacie przygotować kolację, jak zwykle, bez podejrzeń.
Wróciłam do domu w milczeniu, zachowując sekret. Następnego dnia poszłam pod pretekstem pomocy i zabrałam dyktafon.
Trzęsąc się, wieczorem puściłam nagranie Marcinowi:
«Posłuchaj tego» powiedziałam, podając mu urządzenie.
«Co to jest? Dyktafon?» spytał zdezorientowany.
«Słuchaj.»
Najpierw usłyszeliśmy domowe odgłosy szum wody, brzęk sztućców, zwykłe rozmowy. Potem ostry głos Małgorzaty przez telefon:
«Nie rozumiem, co mój syn w niej znalazł! choćby bigosu dobrze ugotować nie umie!» oburzała się. «A ta jej rodzina? choćby herbata u nich smakuje jak woda po zmywakach! Matka równie nieskładna jak córka…»
Posypały się kolejne uwagi o moim wyglądzie, manierach i pochodzeniu.
Gdy nagranie się skończyło, spojrzałam na Marcina ze łzami w oczach:
«Widzisz teraz, iż miałam rację?»
Marcin milczał. Wiedział, iż matka zawiniła, ale nie podobał mu się mój sposób.
«Ona zawsze była szczera… Może powiedziała to w gniewie.»
«Szczera?!» wybuchłam. «To nazywasz szczerością? Obrażanie mojej rodziny? jeżeli mnie nie obronisz, będziemy musieli przemyśleć nasze małżeństwo!»
Wyszłam płacząc, zostawiając go w osłupieniu.
Kilka godzin później zadzwonił do matki:
«Musisz przeprosić Zosię.»
«Ona mnie nagrywała?!» wrzasnęła Małgorzata. «Zgłoszę to na policję! I na uczelnię, żeby wyrzucili tę żmiję!»
«Mamo, przestań!» przerwał Marcin. «Słyszałaś, co mówiłaś?»
«Słyszałam! I powiem więcej: ona nigdy więcej tu nie postanie! A ty, zdrajco, bronisz tej wścibskiej! Jutro to rozwiążę!»
Rozłączyła się. Marcin próbował oddzwonić, ale bez skutku. Pobiegł do jej domu, ale nie otworzyła drzwi.
W końcu postanowił odciąć się od matki, widząc, iż chce nas poróżnić.
Przez następne tygodnie odwiedzał ją rzadko, stawiając na pierwszym miejscu spokój w domu.
Małgorzata, wściekła, zakazała mi wstępu do siebie i rozpowiadała plotki po sąsiadach.
Ale Marcin już jej nie słuchał.






![Co grają w Multikinie w Krakowie 11 listopada?[REPERTUAR]](https://cowkrakowie.pl/wp-content/uploads/2025/11/multikino.jpg)





