Niskobudżetowe zwiedzanie miast? 10 sprawdzonych sposobów na tanie city breaki

paragonzpodrozy.pl 2 lat temu

Jak tanio zorganizować city break w erze popandemicznej? Choć ceny wielu usług turystycznych poszły w górę to sprawdzone sposoby na niskobudżetowe wypady do miast są ciągle w cenie. Oto 11 tricków, które pomogą w oszczędnym zwiedzaniu.

City breaki to często podstępna forma zwiedzania. Niby to krótkie wypady, więc powinno być łatwo zamknąć wyjazd w niewielkiej kwocie. Wszystko jednak zależy, a o nieplanowane wydatki lub wydanie większej kwoty niż ta założona zaskakująco łatwo. Zwiedzając miasta nietrudno się zapomnieć. Często też wyjeżdżamy nieświadomi możliwości na oszczędne zwiedzanie i okazje do zaoszczędzenia po prostu umykają. Jak zatem planować weekendowe zwiedzanie miast, by było możliwie najtaniej?

Wyjazdy poza sezonem

Marzec, kwiecień, maj. Wrzesień, październik, listopad. Teoretycznie mniej słoneczne miesiące niż pełnia lata, ale praktycznie dużo tańsze niż czerwiec, lipiec czy sierpień.

Porto w styczniowe popołudnie

Wciąż najwięcej osób podróżuje w okresie letnim i to przekłada się na ceny usług turystycznych w miastach. Za podróżowaniem w okresie wakacyjnym przemawia pewniejsza pogoda, ale tak naprawdę pogoda nie zależy wyłącznie od pory roku. Zależy też od długości i szerokości geograficznej naszego celu. Wyjeżdżając wiosną czy jesienią można, chociażby w Europie, wciąż znaleźć słoneczne i ciepłe destynacje. Ceny takich wyjazdów, czy to organizowanych na własną rękę, czy rezerwowanych w biurach podróży, będą relatywnie niższe.

Warto zdecydować się na wyjazd poza sezonem. To się po prostu opłaca.

Kierunek? Second choice destinations

Nie jest tajemnicą, iż najdroższe są miasta najpopularniejsze. Weekend w Paryżu, Rzymie, Barcelonie czy Amsterdamie zawsze będzie kosztował sporo, choćby nie wiem jak kombinować i próbować oszczędzać. Najpopularniejsze miasta są też najbardziej zatłoczone. A tłok, jak wiadomo, wpływa na komfort zwiedzania i możliwość doświadczania uroków odwiedzanych miejsc.

Baia Mare. Stolica rumuńskiego okręgu Maramuresz. Luty

Z tych powodów od jakiegoś czasu rośnie moda na city breaki do tzw. second choice destinations, czyli miejsc drugiego wyboru. W przypadku miast nie są to metropolie z pierwszych stron gazet, ale miasta wciąż bardzo interesujące i intrygujące. Haga zamiast Amsterdamu? Bordeaux zamiast Paryża? Bilbao a nie Barcelona? Wyjazdy do mniej popularnych miast pozwolą na zwiedzanie w mniejszym tłumie, mają wiele ciekawych miejsc do odkrycia i z definicji będą tańsze.

Tani i sprawny transport

Planowanie city breaków najczęściej rozpoczynamy od znalezienia transportu. W jaki sposób znaleźć bilet na pociąg, autokar lub samolot w najdogodniejszym terminie lub najlepszej cenie? Sprawdzającym się rozwiązaniem jest korzystanie z wyszukiwarki lub agregata ofert różnych przewoźników. Taką wyszukiwarką jest serwis omio.com.

Serwis umożliwia łatwe i intuicyjne wyszukiwanie najkorzystniejszych połączeń pomiędzy miastami. Po wpisaniu w serwisową wyszukiwarkę miejsca startu i miejsca docelowego otrzymujemy listę dostępnych na wybraną datę (bądź daty – można od razu wyszukać bilety powrotne) połączeń posortowanych na trzy kategorie: pociągi, autobusy i loty.

Wyniki wyszukiwań zawierają także informacje o czasie podróży, ilości ewentualnych przesiadek i dokładnych lokalizacjach dworców, lotnisk pomiędzy którymi odbywa się podróż.

Zarezerwuj we właściwym terminie

Druga najważniejsza obok transportu kwestia to rzecz jasna rezerwacja noclegu. W każdym mniej lub bardziej turystycznym mieście baza noclegowa zawiera i budżetowe obiekty jak hostele i schroniska, i opcje eleganckie i komfortowe jak 4,5-gwiazdkowe hotele i apartamenty. Jak rezerwować niedrogie noclegi na city breaki? Można oczywiście skorzystać z jednego z popularnych agregatów miejsc noclegowych i posortować wyniki od najniższej do najwyższej ceny. Ale choćby korzystając z agregatów można spróbować kilku rozwiązań, które pozwolą na jeszcze tańsze rezerwacje.

Ważny jest moment, w którym chcemy zarezerwować nocleg. Najkorzystniej jest robić to ze znaczącym wyprzedzeniem. np. 2 miesiące przed planowaną podróżą, albo last minute, czyli na ostatnią chwilę. Ta druga opcja dla wielu osób może wydawać się nieco ryzykowna, ale zdarza się, iż noclegi rezerwowane dzień wcześniej albo tego samego dnia można znaleźć z 20-30% obniżką.

City passy i karty zniżkowe

Wiele większych miast ma w swojej ofercie oficjalne karty dedykowane turystom, które umożliwiają korzystanie z wielu usług po niższych cenach. Karty zniżkowe najczęściej obejmują komunikacje miejską, wstępy do atrakcji turystycznych a także umożliwiają tańsze zakupy i korzystanie z punktów gastronomicznych w zrzeszonych placówkach. Choć najczęściej znacznie więcej. Kart zniżkowych najlepiej szukać pod hasłami „City pass” albo „City Card”. Tak w Dreźnie mamy na przykład Dresden City Card a w Marsylii MarsyllieCityPass. Najczęściej spotykane wersje kart to 24, 38 i 72-godzinne.

City Pass i City Card to bardzo popularne formy obniżania kosztów zwiedzania chociażby w Niemczech

Karta zniżkowa do wydatek, który pozwala zaoszczędzić, jeżeli planujemy zwiedzać intensywnie i w większym gronie.

Zwiedzanie atrakcji i muzeów w dni wolne od opłat

Poza szukaniem oszczędności dzięki kartom zniżkowym istnieje jeszcze jedna interesująca możliwość, która pozwala na oszczędzanie na zwiedzaniu atrakcji turystycznych. Często zdarza się, iż muzea, placówki edukacyjne, galerie sztuki, do których wstęp jest biletowany, mają darmowy jeden dzień w tygodniu lub miesiącu. Takich informacji należy szukać na stronie internetowej danej placówki albo w mediach społecznościowych. jeżeli podróżujecie rodziną dopytujcie zawsze o bilety rodzinne i możliwość darmowego wstępu dla małego dziecka. Najczęściej odpowiedź na takie pytanie będzie pozytywna i parę złotych zostanie w portfelu.

Całodniowe bilety na komunikację miejską

-Ehh, mogłem jednak kupić bilet całodniowy.

Nie raz nie dwa wypominałem sobie zwiedzając Paryż, Rzym, Tbilisi. Kupowanie jednorazowych biletów na komunikację miejską to pułapka oszczędzania. Doświadczenie podpowiada, iż jeżeli zwiedza się intensywnie to zdecydowanie warto kupić bilet dobowy lub weekendowy. Chyba każde miasto posiadające zorganizowaną komunikację miejską udostępnia taką możliwość. Kwota zwraca się najczęściej po 3-4 przejazdach… a jeżeli nie to zawsze można pozwiedzać miasto z perspektywy komunikacji po prostu przejeżdżając od pętli do pętli. Polecam!

Jedzenie poza głównymi arteriami

Jednym z głównych wydatków każdego city breaku jest wyżywienie. W odróżnieniu od wyjazdów na łono natury czy agroturystyk w miastach najczęściej korzystamy z restauracji i bistro. Zasada co do oszczędzania na posiłkach jest prosta i stara jak świat – im dalej od atrakcji turystycznych tym ceny powinny być niższe. W wielu przypadkach, chcąc zaoszczędzić, warto wybierać restauracje sieciowe (niekoniecznie mam tu na myśli fast food’y) lub lokalne nie wyróżniające się wystrojem czy reklamą – takie, w których z dużym prawdopodobieństwem stołują się okoliczni mieszkańcy.

Lipsk. Nieco na uboczu od centrum

Aplikacje do taniego zwiedzania

Do oszczędnego zwiedzania miast przyda się też kilka aplikacji podróżniczych. Od jakiegoś czasu można znaleźć aplikacje integrujące turystów z lokalnymi mieszkańcami-przewodnikami, apki do szukania dobrych okazji, oferujących kupony zniżkowe, pomagające organizować wyjazdowy budżet. Jest tego naprawdę sporo. Odsyłam do mojego zestawienia 102 aplikacji przydatnych w podróży. Na pewno znajdziecie tam coś dla siebie.

Bikesharing i zwiedzanie pieszo

I wreszcie rzecz dla aktywnych. Nie tylko najtaniej, ale też dobrze dla zdrowia jest zwiedzać miasta z perspektywy roweru lub pieszo. Planując city break spróbujcie namierzyć publiczny system wypożyczania rowerów. Najczęściej rowery są dostępne dzięki aplikacji albo karty. Najczęściej też można z nich korzystać bezpłatnie (w ramach limitu czasowego, albo dystansu) bądź w naprawdę atrakcyjnych cenach.

Tylko pamiętajcie o rozsądnym parkowaniu!

Zwiedzanie pieszo co prawda potrafi zmęczyć, ale żadne inne tempo nie daje tak dokładnej perspektywy. Warto zainwestować we własne nogi, szczególnie w centrach miast, gdzie i ławek z pewnością nie powinno zabraknąć.

Idź do oryginalnego materiału