Nikt nie potrafi rozwiązać zagadki Jeziora Roopkund. U jego wybrzeży znaleziono setki szkieletów

gazeta.pl 6 dni temu
Zdjęcie: Sushil Bisht / Getty Images/iStockphoto


Jaki jest sekret Jeziora Roopkund? To miejsce wciąż pozostaje w centrum uwagi wielu osób ze względu na swoją tajemniczość. Intryguje nie tylko antropologów. Od dziesięcioleci kilka wiadomo o pochodzeniu wyłaniających się kości, przez które nazywane jest również Jeziorem Szkieletów.
Polodowcowe jezioro Roopkund położone jest na wysokości 5029 metrów nad poziomem morza, u podnóża stromego zbocza góry Trisul. Jest to jedna z najwyższych gór w Indiach, w stanie Uttarakhand. Od dawna wprawia w zakłopotanie archeologów i badaczy i budzi fascynację turystów.


REKLAMA


Zobacz wideo Cud Podlasia wygląda jak wyspa na Pacyfiku


Co wydarzyło się nad Jeziorem Roopkund? Makabryczne odkrycie zapoczątkowało wiele teorii
Zamrożone przez większość roku, to opustoszałe jezioro skrywa ponury sekret. Jezioro Roopkund w czasie roztopów staje się przerażające i odsłania ludzkie szczątki. Świat usłyszał o nim w 1942 roku, kiedy to brytyjski strażnik leśny podczas patrolu natknął się na setki kości i czaszek. Tego lata śnieg i lód stopniały, więc wiele z nich było widocznych również przez wodę, leżących na dnie. Przez lata powstało wiele teorii, próbujących wytłumaczyć ich pochodzenie.


Jezioro znajduje się w dość niedostępnym miejscu, które oddalone jest od ludzkich siedlisk 5-dniową wędrówką, w górskim kotle otoczonym polami śnieżnymi i nękanym przez burze. Początkowo uważano, iż zmarli mogą być japońskich żołnierzy lub tybetańskich kupców na Jedwabnym Szlaku. Wyraźny wiek kości gwałtownie obalił tę wersję.
Tajemnica indyjskiego "jeziora szkieletów". Do tej pory znaleziono tu szczątki około 600-800 osób
Praca antropologów i naukowców nad rozwiązaniem zagadki trwała przez sześć dekad. W tym czasie pojawiło się wiele spekulacji. Jedna z teorii łączy szczątki z królem Indii, jego żoną i świtą, którzy zginęli w zamieci około 870 lat temu. Inna mówi, iż to żołnierze indyjscy, którzy zginęli, wracając z nieudanego najazdu na Tybet w 1841 roku. Istniała także hipoteza, iż miejsce było cmentarzem ofiar epidemii.


Jezioro Roopkund w Himalajach shutterstock.com.pl


Najnowsze badanie opublikowane w 2019 roku na łamach nature.pl przeprowadzone przez badaczy z Indii, USA i Niemiec, wykazało, iż zmarli byli zróżnicowani genetycznie, a ich zgony dzieliło w czasie choćby 1000 lat. - To obala wszelkie wyjaśnienia, które zakładały pojedyncze katastrofalne zdarzenie, które doprowadziło do ich śmierci. Wciąż nie jest jasne, co wydarzyło się nad jeziorem Roopkund, ale teraz możemy być pewni, iż śmierci tych osób nie da się wyjaśnić pojedynczym zdarzeniem - tłumaczył Eadaoin Harney, główny autor badania i doktorant na Uniwersytecie Harvarda. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału