Mieszkania pod skosami, choć wymagające, wciąż cieszą się popularnością. Dawniej przyciągały artystów, gwarantując dobre oświetlenie i malownicze widoki. Dziś wzbudzają zainteresowanie koneserów, którzy doceniają ich wyjątkowy charakter. Właśnie tak było w przypadku mieszkania w sercu Wrocławia. Klimatyczna przestrzeń w stylu japandi została zaprojektowana przez pracownię Decoroom.
Niepowtarzalny klimat dla miłośników minimalizmu
Browary Wrocławskie stanowią nieodzowną część miejskiej tkanki. Czerwona cegła, loftowy charakter i widok na tętniącą życiem okolicę – to miejsce ma niepowtarzalny klimat. Właśnie tu, na jednym z poddaszy powstało mieszkanie dla miłośników minimalizmu i nawiązań do japońskiej estetyki. Projekt powierzyli architektom z pracowni Decoroom, aktywnie włączając się w cały proces. Efekt? Harmonijna, a zarazem wyrazista przestrzeń, która w pełni wpisuje się w gust jej właścicieli.
Strefa dzienna – minimalizm w roli głównej
Część dzienna mieszkania stanowiła dla architektów wyzwanie. Zdecydowali się oni na zmianę zastanego układu funkcjonalnego i połączenie kuchni z salonem, które pierwotnie były od siebie oddzielone. Drewniane belki, które odgrywają istotną rolę i podkreślają charakter wnętrza, musiały w związku z tym zostać poddane obróbce. Zaletą tej części mieszkania jest umiejętne wykorzystanie każdego centymetra przestrzeni.
Tuż obok drzwi wejściowych powstała wykona na wymiar w stolarni Decoroom zabudowa, w której mieszczą się między innymi pralka wraz z suszarką. Również w kuchni znalazła się zabudowa na wymiar, która ze względu na skosy, była najlepszym rozwiązaniem. Jasne fronty z forniru, brak frezów i uchwytów to ukłon w stronę japońskiego minimalizmu, który kochają właściciele mieszkania. Umowną granicę między aneksem kuchennym a salonem wyznacza podłoga – w bliskim sąsiedztwie blatu roboczego znalazł się gres szkliwiony z kolekcji SILKDUST marki Paradyż, a w pozostałej części strefy dziennej prym wiedzie naturalna deska Dąb Cottage z kolekcji Smart Collection marki Baltic Wood.
Okrągły, rozsuwany stół wraz z krzesłami sprzyjają celebrowaniu posiłków w szerszym gronie, a nad nimi góruje lampa o nieregularnym kształcie, która świetnie wpisuje się w charakter całości. W salonie znalazł się wygodny narożnik w kolorze złamanej bieli wraz z okrągłym drewnianym stolikiem kawowym i fotelem tapicerowanym tkaniną boucle. Dekoracyjne akcenty znalazły swoje miejsce na regale z drabiny. Z charakterem tej strefy dobrze współgra dekoracyjny grzejnik w stylu vintage.
Sypialnia pełna harmonii
W sypialni, podobnie jak w części dziennej, na próżno szukać niepotrzebnych rozpraszaczy. To miejsce wolne od nadmiaru bodźców, sprzyjające relaksacji, ale również – pracy w pełnym skupieniu. Prócz sofy z funkcją spania znalazło się tu biurko, kącik do czytania z wygodnym fotelem oraz kolejna dyskretna zabudowa, niemal wtopiona w ścianę. Tu również, podobnie jak w strefie dziennej, podłogę zdobi dębowa deska Baltic Wood. Widoczne sęki i słoje dobrze komponują się z drewnianymi belkami, przełamując surową, minimalistyczną aranżację i dodając jej przytulności.
Łazienka – oaza spokoju
Łazienka jest konsekwentną kontynuacją całości. Jasne, stonowane barwy, funkcjonalność i brak zbędnych zdobień sprawiają, iż wnętrze sprzyja relaksacji i wyciszeniu. Na podłodze znalazł się gres szkliwiony firmy Paradyż – ten sam, który zastosowano w aneksie kuchennym. Ściany zdobią natomiast płytki ścienne marki Tubądzin z kolekcji My Thones. Duże, okrągłe lustro optycznie powiększa przestrzeń i odbija dekoracyjne wiszące lampy. Minimalistyczna zabudowa pozwala na przechowywanie wielu przedmiotów poza zasięgiem wzroku – podobnie jak w przedpokoju. Subtelna armatura marki Omnires dobrze wpisuje się w charakter całości.
Projekt: Decoroom | decoroom.eu
Zdjęcia: Marek Koptyński
Stylizacja: Angelika Front
Zobacz również:
- Minimalizm i natura – wnętrza mieszkania projektantki Kasi Wilk z Rzeszowa
- Muzyczne wnętrza w Gdańsku: pasja właściciela widoczna od wejścia