Naukowcy z Wydziału Nauk o Środowisku Uniwersytetu w Aarhus pod przewodnictwem dr Laury Perini znaleźli w grenlandzkim lodzie coś, co może okazać się jednym z przełomowych odkryć dla ludzkości. Na powierzchni lodu stwierdzono obecność ogromnych wirusów, choćby 1500 razy większych niż te standardowym rozmiarze. Zrozumienie ich działania może pomóc badaczom w kontrolowaniu utraty masy pokrywy lodowej spowodowanej ociepleniem klimatu.
Zakwit glonów na Grenlandii
Kiedy po półrocznej przerwie bez słońca na półkuli północnej nadchodzi wiosna, na obszarach arktycznych rozpoczyna się zakwit glonów. Zaciemniają one pokrywę lodową, która odbija mniej świata i tym samym zdecydowanie szybciej topnieje. Naukowcy uważają, iż dynamiczny rozwój tych roślin może wiązać się z obecnością innych organizmów. W opublikowanym badaniu na łamach czasopisma „Microbiome” naukowcy wyjaśniają, iż na pokrywie lodu na Grenlandii wyodrębniono wirusy, które lubią życie szczególnie w obrębie glonów. „Zespół ma nadzieję, iż zrozumienie tych wirusów może umożliwić sposoby naturalnej kontroli wzrostu glonów, a tym samym ograniczenia topnienia lodu” – czytamy w artykule w serwisie Live Science.
Wirusy ogromnych rozmiarów
Nienazwany rodzaj wirusa jest 1500 razy większy od „standardowego” rozmiaru i mierzy choćby 2,5 mikrometra, co czyni go również większym od większości bakterii. „Będziemy przez cały czas badać gigantyczne wirusy, aby dowiedzieć się więcej o ich interakcjach i o tym, jaka dokładnie jest ich rola w ekosystemie” – powiedziała dr Perini. o ile w przyszłości dzięki badaniom uda się odkryć, w jaki sposób dzięki wirusów można wpłynąć na szybkość topnienia lodowców, nastąpi przełom w historii ludzkości. Do tej pory problem gwałtownie topniejącego lodu i śniegu na obszarach arktycznych był jednym z największych wyzwań dla współczesnego świata.
.jpg)
