Przechodnie zauważyli na ulicy dziecko i wezwali policję. Dziewczynka powiedziała funkcjonariuszowi, iż głosy kazały jej wyjść, i wskazała dom na końcu ulicy. Nikt od razu nie zrozumiał, skąd się wzięła. Sześcioletnia Jadzia stała na chodniku w białej odświętnej sukience — jakby właśnie wróciła z imienin babci. Ludzie przystawali. Jedna pani zaproponowała wodę, inny pan chciał […]