Być bogatym… To dość pospolite marzenie tlące się w głowach zarówno młodszych, jak i starszych. Warto na wstępie dodać, iż w chęci posiadania nie ma nic złego. To podświadome pragnienie sięga bowiem swoimi korzeniami czasów historycznych. Zatem, aby je przełożyć na język współczesny, najpierw muszę Cię zaprosić do podróży przez stulecia, aby zrozumieć, czym jest bogactwo i jak było definiowane na przestrzeni wieków.

Bogactwo – definicja
Na początku uporządkujmy sobie sam termin bogactwa, który definiuje się następująco:
„to ogół dóbr mających dużą wartość materialną; też: zasobność w te dobra”Takie szerokie ujęcie tematu przez cały czas kilka mówi o tym, co zrobić, aby być bogatym. Nie wiemy, które dobra mają dużą wartość materialną i które przybliżą nas do upragnionego statusu zamożności.


Starożytność
U progu starożytności najważniejszy wyznacznik materialnego bogactwa stanowili niewolnicy. To za ich przyczynkiem powstały wspaniałe piramidy ze słonecznego Egiptu a także zabytkowe piramidalne budowle Majów. Z rąk niewolników zostały wzniesione nie tylko współcześnie gloryfikowane piramidy, ale także najwybitniejsze posągi greckich oraz rzymskich bóstw, monumentalne fortyfikacje a także obiekty kultu (świątynie) i obiekty rekreacyjno-sportowe jak kolosea. Nie sposób nie zauważyć, iż wiele z tych wiekopomnych niewolniczych dzieł to kulturalny dorobek spisany na kartach światowego dziedzictwa UNESCO. Podziwiając ten kunszt przychodzi nam jedno do głowy – „Cóż za bogactwo”
Kontekst ekonomiczny wskazuje, iż ówczesna cena niewolnika na rzymskim rynku stanowiła równowartość 10.000 – 20.000 PLN. To wszystko sprowadza do wniosku, iż tutaj nie liczyła się budowla (rezultat inwestycji) ani pieniądz (przyczynek inwestycji), ale sam niewolnik (sedno inwestycji). Zatem antyczna inwestycja w niewolnika jest współczesnym odpowiednikiem lokowania pieniędzy w akcję, która „pracując” na rynku osiąga swoje rezultaty.

Średniowiecze
Szlachcice, patrycjat, zamożni lordowie czy dobrze usytuowani kupcy eksponowali swoje bogactwo poprzez nadmierny konsumpcjonizm. Jego największe piętno uwidaczniało się w ujęciu ekshibicjonistycznym. To właśnie najbogatsi ubierali się w sposób nadmiernie wystawny a równocześnie zamieszkiwali wytworne dwory czy najpiękniej zdobione kamienice. Promowanie ociekającego złotem luksusu doprowadziło do zaostrzenia się w tym okresie polaryzacji i zarysowania warstw w społeczeństwie. Można powiedzieć, iż choć pieniądz bywał w tym okresie nierzadko marnotrawiony, to jednak zyskał miano rzeczy pożądanej – pożądanej w każdej jego prestiżowej postaci.

Nowożytność
Ukształtowanie się ducha merkantylizmu w czasach nowożytności zwróciło oczy poszukających bogactwa na zasób kruszców. Zgodnie z tym poglądem, majętność tkwi zarówno w pokładach złota, jak i w jego srebrnym odpowiedniku. Warto dodać, iż ówczesnym kruszcem był również najzwyczajniejszy pieniądz, który wybijany był ze wspomnianych tworzyw, do momentu aż nie stał się pieniądzem fiducjarnym. Z tego względu zasobność w pieniądz była inwestycją typu 3w1, ponieważ był to nie tylko środek płatniczy, ale także część procesu tezauryzacji, a nade wszystko synonim bogactwa.

Współczesność
Kres kruszcom położył niedługo prezydent Nixon zawieszając w XX w. wymienialność dolara na złoto. Był to przełomowy moment, w którym środki płatnicze przestały się utożsamiać ze złotem i srebrem. Z tego względu współczesny pieniądz opiera się dzisiaj na zasadzie zaufania. Niemniej jednak w dobie kryzysów gospodarczych i walutowych oraz eskalacji konfliktów bardzo trudno zabiegać o ten fundament, jakim jest zaufanie. Pytanie, które niejeden obywatel stawia sobie dziś, to pytanie o własną definicję bogactwa. Czy bogactwem dla mnie jest drożejąca ropa naftowa? Czy bogactwo widzę w branży nieruchomości? A może dzisiejszym przejawem bogactwa jest odkopanie bitcoinów?

Tak jak niewolnictwo zostało zniesione,
Tak jak średniowieczna warstwa szlachty zanikła,
Tak jak pieniądz towarowy został zastąpiony,
Tak i współczesne symptomy bogactwa ulegną niedługo degradacji. Wielowiekowa analiza bogactwa prowadzi do bardzo prostego wniosku – Bogactwo w swej naturze jest nieuchwytne, a przez to w swojej budowie nietrwałe i przemijalne.