Na kilka godzin przed ślubem, który już teraz nazywany jest „najbardziej medialnym wydarzeniem roku”, Maciej Kurzajewski pojawił się w hotelu Drob w Urszulinie, gdzie odbędzie się przyjęcie weselne. Dziennikarz nie przyjechał z pustymi rękami – z samochodu wyjął kilka dużych toreb, które bardzo gwałtownie “wpadły w oko” opinii publicznej.