No tak to się nie dzieje. Obudził mnie telefon. Były mąż. Jak mogłam zapomnieć wyłączyć dzwonek na noc? Zamiast „halo” ziewnęłam, żeby wiedział, iż mnie obudził. Przepraszał długo, monotonnie gadał o pogodzie, pracy, newsach z telewizji. Coś knuł, przygotowywał grunt. Kinga nie poganiała, nie odpowiadała. Czasem tylko kiwała głową, jakby mógł to zobaczyć. A może […]