Goście przyjechali nagle, Grażyna zmarszczyła brwi. Syna bardzo się ucieszyła, ale ta ważka, która wokół Maćka się kręci, a on… cielak rozlazły, aż mdło się robi. – Mamo, cześć, przyjechaliśmy z Kingą w odwiedziny – powiedział Maciek, szeroko się uśmiechając. – Właśnie widzę – odparła Grażyna, ściskając syna i uśmiechając się przez zęby. – Mamusiu… […]