Zarówno w Polsce, jak i w całej Europie regularnie pojawiają się płatne drogi. Dzięki temu zarządcy danych odcinków są w stanie je modernizować. Niestety ma to swoje minusy, ponieważ koszy podróży samochodem rosną. Wiele wskazuje na to, iż już niebawem o dodatkowych wydatkach będą musieli myśleć również kierowcy korzystający z trasy Transfogaraskiej, która co roku przyciąga wielu motocyklistów oraz turystów spragnionych pięknych widoków i górskiego klimatu.
REKLAMA
Zobacz wideo Droga Transfogarska i nowy Hyundai SANTA FE - połączenie idealne? [MATERIAŁ WYDAWCY MOTO.PL]
Trasa Transfogaraska przestanie być darmowa? Władze chcą chronić swój skarb
Władze Rumunii, wspierane przez lokalne organizacje turystyczne, planują wprowadzenie opłat za przejazd drogą DN7C, czyli tak zwanej trasie Transfogaraskiej przecinającej Karpaty Południowe. Celem tych działań jest rozładowanie ruchu oraz zniwelowanie potężnych korków, które występują na tym odcinku. Często powstają dlatego, iż kierowcy zatrzymują się w niedozwolonych miejscach, blokując w ten sposób przejazd. Uzyskane środki finansowe miałyby zostać zatem przeznaczone na budowę parkingów, co rozwiązałoby dotychczasowy problem. Władze chcą również, aby droga została wpisana do Kodeksu Dziedzictwa. W ich opinii kultowy szlak jest zagrożony przez napływ turystów i za jakiś czas może zostać całkowicie zniszczony. Zmiany są więc niezbędne. Na ten moment jednak nie podano szczegółów, a rozmowy dotyczące wprowadzenia opłat wciąż się toczą.
Trasa Transfogaraska została okrzyknięta "najpiękniejszą drogą świata". To prawdziwe wyzwanie
Rumuńska trasa Transfogaraska jest drugą najwyżej położoną drogą w kraju, a jej najwyższy punkt sięga około 2042 m n.p.m. To także jedna z najbardziej malowniczych dróg w Rumunii, która stała się niezwykle istotnym punktem na turystycznej mapie kraju. Powstała w latach 70. XX wieku decyzją dyktatora Rumunii Nicolae Ceausescu i ciągnie się przez 151 km. Zana jest z licznych zakrętów, stromych odcinków i zapierającej dech w piersiach panoramy. Niektórzy nazywają ją "autostradą biegnącą przez chmury". Jak informuje serwis traveltastefeel.com, jeden z prowadzących program Top Gear nadał jej choćby miano "najpiękniejszej drogi na świecie". Nic więc dziwnego, iż wielu pragnie choć raz w życiu zobaczyć ten szlak na własne oczy.
Zobacz też: Popularny przewoźnik wstrzymuje loty z Niemiec do Polski. Wiemy, jak długo potrwa przerwa
Jazda trasą Transfogaraską to jednak nie tylko zabawa. To nie lada wyzwanie, które skutkuje potężnym wyrzutem adrenaliny, co mocno działa na wyobraźnię - szczególnie motocyklistów. Droga jest wąska i kręta, a do tego dochodzi kapryśna pogoda. Trudne warunki górskie często skutkują słabą widocznością i śliską nawierzchnią. Właśnie z tego powodu trasa najczęściej funkcjonuje od czerwca do końca października. W pozostałych miesiącach zostaje wyłączana z ruchu ze względów bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, iż w tej chwili jest oblegana przez turystów, ale w przeszłości DN7C służyła wyłącznie do celów militarnych. Stworzono ją jako drogę ewakuacyjną dla wojska.
Źródła: traveltastefeel.com, scigacz.pl, motoryzacja.interia.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.