Turcja to dla wielu idealny kraj na wakacje. Polacy i Niemcy chętnie wybierają się tam zwłaszcza na wyjazdy all inclusive. To państwo cieszy się ogromną popularnością i oferuje wiele atrakcji, które z roku na rok przyciągają coraz większe rzesze turystów.
Te regiony w Turcji mogą być niebezpieczne
Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec opublikowało jednak zaktualizowane ostrzeżenie dla podróżujących do Turcji. Berlin zdecydowanie odradza wyjazdy, które nie są absolutnie konieczne, do rejonów przygranicznych z Syrią i Irakiem – chodzi konkretnie o prowincje Şanlıurfa, Mardin, Sırnak i Hakkâri.
W tle ostrzeżenia są nie tylko względy bezpieczeństwa, ale też coraz trudniejsza sytuacja polityczna. W większych miastach regularnie wybuchają demonstracje, a władze potrafią zamykać najważniejsze stacje metra czy ograniczać dostęp do internetu. MSZ apeluje, by unikać zgromadzeń, śledzić sytuację w mediach i zachować szczególną ostrożność.
Berlin ostrzega również przed falą fałszywych banknotów, które pojawiły się w ostatnich miesiącach – choćby w bankomatach. Szczególnie chodzi o podróbki dolarów, łudząco podobne do oryginałów.
Jednak najpoważniejsze są ostrzeżenia dotyczące zatrzymań, zakazów wyjazdu oraz odmów wjazdu do Turcji. MSZ wskazuje na przypadki, w których obywatele Niemiec – także ci z podwójnym obywatelstwem – byli arbitralnie zatrzymywani, mimo wcześniejszych bezproblemowych podróży.
W Turcji nie wolno obrażać prezydenta
Podejrzenia o powiązania z organizacjami uznawanymi w Turcji za terrorystyczne mogą wystarczyć do zatrzymania. Co ważne – choćby lajkowanie lub udostępnianie postów w mediach społecznościowych może zostać potraktowane jako "wspieranie terroryzmu" lub obraza prezydenta – co w Turcji jest przestępstwem zagrożonym więzieniem.
MSZ ostrzega też, iż konsularna pomoc w takich sytuacjach może być niewystarczająca – a konsekwencje prawne, łącznie z wieloletnimi zakazami opuszczania kraju, bywają dramatyczne dla zatrzymanych.
W komunikacie podkreślono również, iż choćby wypowiedzi lub podpisanie petycji w Niemczech – np. dotyczących spraw kurdyjskich – mogą zostać w Turcji uznane za działalność antyrządową.