Cześć Przyjaciele!
Na początku października wybrałem się w miejską podróż po Siedlcach – dzielnicy “z wierzchu” wyglądającej średnio, acz pełnej interesujących miejsc poza utartym szlakiem.
Poza małymi wyjątkami poruszałem się w granicach Siedlec, robiąc 8 km i cykając niemal 100 zdjęć. interesująca zabudowa, zarówno stara i nowa, nowy park z punktem widokowym, wzgórza i widoki, wspaniałe uliczki i historie.
To wszystko czeka zaledwie kilometr od ścisłego centrum miasta!
Chciałbym Wam pokazać, iż nie warto oceniać Siedlec na podstawie widoków z autobusu lub tramwaju. To jedna z tych dzielnic, która prawdziwe smaczki kryje za kurtyną.
W niniejszym artykule pokażę Wam kilka z nich, zapraszam do lektury!
Jeden z “moich” widoków
Spacer zacząłem zwyczajowo na Chełmie, zaś pierwsze zdjęcie wykonałem stojąc na wiadukcie znajdującym się na przedłużeniu ulicy Stoczniowców. To jeden z “moich” widoków – wyglądająca niczym rzeka aleja Armii Krajowej zamknięta z obu stron zielonymi górkami, wiedzie wzrokiem aż po samą Zatokę Gdańską.
Krótka charakterystyka ukształtowania Siedlec
Przechodząc na drugą stronę trasy W-Z, znalazłem się na ulicy Bystrzyckiej, na Siedlcach. Szybki rzut oka wzdłuż uliczki uświadamia, iż kawałek dalej teren znacząco opada, dalej zaś mamy kolejne wzgórze. W dole bowiem, doliną Potoku Siedleckiego, biegnie ulica Kartuska. To właśnie tam, w dolinie, istniała wzmiankowana już w XIV wieku wieś.
Na południe i północ od Kartuskiej, wznoszą się wzgórza. Te od strony Suchanina poprzecinane są wąwozami, którymi w późniejszym czasie poprowadzono ulice (Wyczółkowskiego, Skarpowa) z zachowaną starą zabudową. Ulice ulokowane na wzgórzach od strony Chełmu, jak właśnie Bystrzycka, pełne są mało znanych perspektyw, choć nie ma tutaj ciekawych zabytkowych budynków.
Punkt widokowy na końcu ślepej uliczki
Skręciłem w ulicę Popradzką, oglądając po drodze miłe dla oka widoczki na północną część dzielnicy. Po dojściu do jej końca, wchodząc na skarpę po prawej stronie bramy prowadzącej do Ogrodu Biblijnego, ujrzałem zza bujnej zieleni kościoły – Św. Jana i Św. Mikołaja.
Jedna z bardziej zaniedbanych ulic…
Wówczas zszedłem do ulicy Malczewskiego, jednej z bardziej zaniedbanych ulic, nie tylko na Siedlcach. Szkoda mi dawnej zabudowy, która uchowała się przy owej ulicy, w końcu to ona stanowi o jej charakterze. Nie mniej jednak wciąż da się znaleźć zakątki jak nie z tego (współczesnego) świata.
Historia na przystanku autobusowym
Ulicą Jasną i Kartuską, doszedłem do ronda łączącego ulice Generała Józefa Bema i Zakopiańską. Niewielki skwer im. Ignacego Wilczewskiego zlokalizowany za przystankiem “Bema” nie jest może oazą wypoczynku (nie znajdziemy tutaj choćby ławki), ale za to niesie wartość edukacyjną.
Na skwerze stoi jedna z wielu tablic informujących o historii danej części Siedlec. Ta konkretna mówi o budynku znajdującym się po drugiej stronie ulicy, który przed wojną był kawiarnią. “Cafe Derra” została otworzona w 1910 roku i co ciekawe, w czasie II Wojny Światowej, wynajmowano to miejsce na spotkania partii i stowarzyszeń (socjalistów, nacjonalistów), a także Polonii Gdańskiej.
To cmentarz, proszę Państwa
Odwracając się w stronę ul. Generała Józefa Bema, nie sposób przeoczyć oazy zieleni, która choć w tej chwili zwie się parkiem, w rzeczywistości jest nekropolią. Ewangelicki cmentarz p.w. Św. Barbary został założony w 1869 roku, zlikwidowany zaś w 1964 roku. Obecnie, podobnie jak w innych miejscach, o historii tychże 4 ha przypomina tylko tablica informacyjna. Tylko ona i równe szpalery drzew mówią o przeszłości tego terenu, dla wielu młodych ludzi to po prostu park.
Stare i nowe, jedno w zgodzie z drugim?
Przeszedłem jedną z alejek, dostając się na ulicę Legnicką. Wyłożona kostką brukową, biegnąca zakrętem w górę ulica została zabudowana w dwudziestoleciu międzywojennym. Całkiem niedawno, vis-a-vis domów, jakby nie było starej daty, stanęło nowe osiedle.
Osiedle Perspektywa okazało szacunek do zabytkowej architektury. Wzdłuż ulicy Legnickiej i Powstańców Warszawskich ulokowano nawiązujące wysokością, spadzistymi dachami i cegłą na elewacji do starszych “braci” budynki. W głębi już tak sielankowo nie jest, choć znamy przykłady dużo drastyczniejszych rozwiązań.
Nowy miejski parczek i punkt widokowy
Deweloper wykorzystał skarpę znajdującą się przy ul. Powstańców Warszawskich w celu zaaranżowania parku i ten okazał się hitem. W kilku miejscach na facebook’u i instagramie ów park zobaczyłem, choćby Ewa Kowalska opisała owe miejsce na Ibedekerze (swoją drogą warto przeczytać! – link znajdziecie klikając TUTAJ).
Spodobały mi się estetyczne alejki, schody wzmocnione blachą, mała architektura skryta na krańcach ścieżek i rzecz jasna nowy punkt widokowy. Pierwsze skrzypce gra oczywiście osiedle Perspektywa, dalej zaś pokazują się dwie najwyższe z wież dawnego Gdańska – Bazyliki Mariackiej i Ratusza Głównego Miasta.
Przypomniałem sobie spacer sprzed kilku lat, który opisałem TUTAJ. Jak sądzicie, w tej chwili mamy lepszy widok?
Skryte miejsce
Nieopodal znajduje się inne, kapkę skryte, interesujące miejsca. Mam na myśli otwarty w 1967 roku z udziałem prezydenta Francji Charlesa de Gaulle’a Cmentarz Żołnierzy Francuskich. Powstał on w miejscu pierwszego pochówku żołnierzy Napoleona, poległych w 1807 roku. Spoczywają tutaj 1152 osoby, z czego 329 z rozpoznaną tożsamością. kilka osób tutaj zagląda, a wystarczy idąc na Suchanino, znaleźć bramę na wysokości Kościoła pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus i wejść w głąb. Za zakrętem czeka duże polana z ustawionymi w rzędach nagrobkami w postaci krzyży i muzułmańskich steli.
Ależ widok! Oto Suchańska Góra
Wróciwszy na ul. Powstańców Warszawskich, “przytuliłem” się do ROD im. mjr. Henryka Sucharskiego, w celu wypatrzenia widoku na stocznie, port i Zatokę Gdańską. Zdecydowanie lepszą widokową ekspozycje ma Suchańska Góra (81,6 metrów n.p.m.), znajdująca się na terenie Aniołek (historycznie Suchanina). Sprawdźcie sami.
Nieopodal, na szczycie bloku przy ulicy Taborowej, od dłuższego czasu widnieje mural. choćby jeżeli trafilibyśmy tutaj przypadkiem, zdradza on, iż jesteśmy w Gdańsku. Aniołki i Suchanino ledwie “liznąłem” (choć jeżeli macie ochotę na więcej tychże dzielnic miasta, wpadajcie TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ), by ponownie znaleźć się na Siedlcach i to w nie byle jakim miejscu.
Charakterystyczna i oryginalna – ulica Ojcowska
Ulica Ojcowska, dzięki ulokowaniu, architekturze i wpisaniu się w kształt wzniesienia, jest coraz chętniej pokazywana na różnych profilach w socialmediach. Uliczkę zaprojektował architekt Franz Tominski, według koncepcji architektonicznej Ernsta Beckera. Dwie długie na 250 metrów pierzeje liczące po 55 mieszkań, dostosowano do ukształtowania terenu. Szeregowa zabudowa wije się wraz z uliczką, tworząc jedyny w swoim rodzaju pejzaż osiedla z przełomu lat 20-tych i 30-tych XX wieku.
Parterowe domy nakryte dachem dwuspadowym z pasem okien ciągną się liniami. Ojcowska została niedawno odremontowana, zachowując jej historyczny charakter. Ciekawostką jest fakt, iż mieszkańcy nie potrafili trafić do swojego mieszkania! Rozwiązano to w interesujący sposób, otóż przy drzwiach umieszczono niewielkie płaskorzeźby zwierząt zaprojektowane przez szczecińskiego rzeźbiarza Kurta Schwerdtfegera. Niektóre z nich można zobaczyć i dzisiaj.
W dół, w górę, w dół…
Schodząc do ulicy Skarpowej, doskonale widać jak ciekawie położone są Siedlce. Ojcowska, o czym wspomniałem, leży na wzgórzu, Skarpowa, dawniej Wielki Jar, w wąwozie, z kolei dalej widać ulicę Zakosy, również na wzniesieniu.
Siedlce + wino = punkt widokowy
Zszedłem do ulicy Zakopiańskiej, której przedwojenna nazwa – Weinbergstrasse – przypomina o fakcie, iż na Siedleckich stokach już w XV wieku zakładano winnice. Do historii nawiązuje nazwa pobliskiego punktu widokowego. Winna Góra, bo o niej mowa, jest możliwa do zdobycia z ulicy Zakopiańskiej.
Wystarczy skręcić w odgałęzienie ulicy i iść wzdłuż bloku pod numerem 30, następnie skręcić w lewo i kierować się w górę obok działek. Chwilę później dochodzi się do bardzo fajnego punktu widokowego! Czerwone dachy Siedlec poprzecinane zielenią, strzelające w górę wieże starego Gdańska, w tle rafineria i Stogi.
Czasami interesujące miejsca kryją się tuż obok
Niektóre ciekawostki kryją się tuż obok ulicy Kartuskiej. Idąc w jej kierunku, przeszedłem ulicą Tarasy, przy której stoją budynki mieszkalne z okresu 20-lecia międzywojennego zaprojektowane przez architekta Bruno Bahra. Wówczas wróciłem na Chełm, kończąc pełen wspaniałych miejsc spacer.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Przedstawiłem sporą, ale nie całą odsłonę Siedlec. Jak widzicie dzielnica kryje wiele ciekawostek, interesujących miejsc oraz ciekawych historii i punktów widokowych. W sam raz na miły spacer w Gdańsku poza utartym szlakiem.
Dziękuję Wam za lekturę artykułu i wizytę na blogu. Zapraszam do innych miejskich podróży, których na blogu nie brakuje. Kilka znajdziecie poniżej:
- Miejska podróż – wędrówka mało znanym szlakiem z Chełmu na Orunię
- Mniej znane zabytki z XVIII wieku, nowe tereny rekreacji i punkty widokowe – rowerem z Matemblewa na Siedlce
- Miejska podróż wokół Historycznego Śródmieścia. Jak wyglądają obrzeża centrum Gdańska?