Miu Miu od zawsze lubiło prowokować, ale tym razem zrobiło to z prawdziwym pazurem. W kolekcji na wiosnę-lato 2026 Miuccia Prada oddała głos kobietom, które przez lata pozostawały w cieniu, tym, które pracują w fabrykach, domach, opiekują się innymi. Na wybiegu pojawiły się fartuchy, podomki i robocze uniformy, ale w zupełnie nowym, stylowym wydaniu. Projektantka pokazała, iż prostota może być luksusem, a codzienność głośnym i wymownym manifestem.
REKLAMA
Zobacz wideo Pisarek tyle zarobiła po wyjściu z "Top Model". Takie było pierwsze wynagrodzenie
Jakie są trendy w modzie na rok 2026? Kobieca siła przedstawiona w symboliczny sposób
Podczas Paris Fashion Week marka Miu Miu zaprezentowała kolekcję zatytułowaną "At Work". Pokaz odbył się w przestrzeni przypominającej fabryczną stołówkę - z laminowanymi stołami Formica i różową, gumowaną podłogą, jakby wyjętą z planu filmowego o codzienności. Pierwsza na wybieg wyszła Sandra Hüller w ciężkim, granatowym fartuchu roboczym zestawionym z kurtką inspirowaną uniformem pracowniczym. Już sam ten obraz zdradzał, iż tym razem Miuccia Prada postanowiła opowiedzieć historię nie o luksusie, ale o obowiązkach.
Fartuch, dotąd kojarzony z kuchnią lub fabryką, stał się głównym bohaterem i symbolem kobiecej siły. W kolekcji pojawiły się zarówno proste, płócienne formy, jak i wersje z koronki, skóry, tiulu czy błyszczących tkanin. Balansowały między surowością a finezją, między ochroną a ozdobą. Prada nazwała fartuch "uniwersalnym symbolem pracy", który zależnie od tkaniny i kontekstu, potrafi być praktyczny albo zmysłowy. Inspiracje czerpała z fotografii Dorothei Lange i Helgi Paris dokumentujących kobiety przy pracy w fabrykach, w domach, podczas codziennych obowiązków.
- Fartuch jest moim ulubionym elementem garderoby. Zawsze mnie fascynował jako znak opieki i ochrony, ale też ciężkiej pracy kobiet - mówiła projektantka za kulisami. W ten sposób prosty element garderoby przesunął się z kategorii dodatku do centrum narracji. Publiczność reagowała zaskoczeniem. Dla jednych było to wyraźne przesłanie, dla innych nostalgiczna podróż w przeszłość. W sieci zaroiło się od komentarzy wspominających babcie i ich podomki, które niespodziewanie, po latach, wróciły na salony mody.
Od kuchni do haute couture. Miu Miu stawia na zaskakujące połączenia
Każdy look w kolekcji Miuccii Prady był osobną historią o codzienności, tej prostej, niewyretuszowanej, prawdziwej. Na wybiegu zaprezentowano 65 stylizacji, a wśród nich masywne fartuchy inspirowane odzieżą roboczą, zwiewne kreacje z koronek i falban oraz minimalistyczne modele o kroju codziennego uniformu. Niektóre miały metalowe kółka i kieszenie przypominające narzędziowe pasy, inne delikatne tkaniny, które nadawały im zupełnie nowy, luksusowy charakter. W jednej z kreacji modelka miała na sobie fartuch ze skóry noszony na bieliźnie - subtelnie, ale z wyraźnym przesłaniem o wolności i sile.
Miu Miu połączyło zmysłowość z praktycznością. Stylizacje zostały zestawione z grubymi swetrami, prostymi spodniami i roboczymi kurtkami. To był modowy kontrast między kobiecością a funkcjonalnością. Między codziennym trudem a haute couture. W Polsce dyskusja po pokazie rozlała się szerzej poza sam wybieg. Internauci komentowali z humorem, dystansem i nutą nostalgii.
Moja babcia przez cały czas takie nosi. Powiem jej, iż jest w światowych trendach.
Na mojej wsi pani Krysia jest teraz najmodniejsza
- żartowali użytkownicy Facebooka. Jednak były też głosy pełne ciepła i wspomnień:
Moja babcia takie szyła, dziadek na targ nosił… wszyscy kupowali.
Nie zabrakło również głosów zachwytu:
Miuccia Prada nie przestaje mnie zaskakiwać. Fartuch jako symbol kobiecości w wydaniu haute couture to właśnie TO, czego nam potrzeba. To odpowiedzialne podejście do mody i środowiska
- napisała jedna z internautek.
Między żartami i krytyką pobrzmiewały emocje i wspomnienia. Pokaz, rozegrany w przestrzeni przypominającej kantynę fabryczną, celowo wytrącił widzów z modowego komfortu. Miu Miu zestawiło to, co użytkowe, z tym, co aspiracyjne. I choć jedni mówili o "wypaleniu pomysłów w modzie", inni widzieli w tym odważny gest. Przypomnienie, iż prawdziwa siła mody tkwi w prostocie i znaczeniach, które potrafi wydobyć z codzienności. Czy nosiłabyś fartuch jako element stylizacji? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.