Czasem aż korci mnie, żeby zatrzasnąć drzwi przed samym nosem swatów – ich bezczelność rujnuje mi życie. W małym miasteczku pod Łodzią, gdzie stare płoty znają wszystkie sąsiedzkie sekrety, moje życie w wieku 33 lat zamieniło się w niekończące się przedstawienie dla swatów. Nazywam się Kinga, a mój mąż to Marek, którego rodzice – Wanda […]