Niegdyś zamek jak z bajki, dziś ruina. Chcą go ocalić. Konserwator podjął nietypowy krok

gazeta.pl 4 godzin temu
Jakie są nieoczywiste atrakcje Dolnego Śląska? Wśród pięknych twierdz i zamków, ten pałac wyróżnia się w szczególności. Choć niegdyś przypominał bajkową budowlę Disneya, dzisiaj głównie straszy. Wszystko z powodu wieloletnich zaniedbań.
Pałac w Bożkowie to mniej znana i nieoczywista atrakcja Dolnego Śląska o ciekawej, choć skomplikowanej historii. Został wzniesiony przez hrabiego von Magnisa w XVI wieku, jednak obecny, nieco bajkowy kształt zyskał w latach 1787-1791, kiedy został gruntownie przebudowany. Kilka lat później w jego okolicy powstał park ze sztucznymi ruinami, płytami nagrobnymi oraz tarczami herbowymi. Później przeszedł jeszcze jedną przebudowę, podczas której zmieniono elewację, aż w 1945 roku trafił w ręce skarbu państwa, zaś później starostwa. W kolejnych latach przeprowadzono remont oraz zabiegi konserwatorskie, jednak pod koniec XX wieku obiekt zaczął popadać w ruinę.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak powstaje tajemniczy „Zamek w Stobnicy". Byliśmy na miejscu


Jakie są nieoczywiste atrakcje Dolnego Śląska? Ten pałac ma skomplikowaną historię
Niestety mimo upływu lat i kolejnych właścicieli, jego stan pogarszał się z roku na rok. Piętnaście lat temu zakupił go prywatny inwestor, a w 2016 roku został udostępniony do zwiedzania. Jak informuje portal walbrzych.wyborcza.pl, rok wcześniej rozpoczęło się postępowanie nakazowe. Właśnie wtedy konserwator zabytków zlecił wykonanie niezbędnych prac i zabezpieczeń, które miały powstrzymać niszczenie obiektu. Właściciel jednak zaniedbał temat i ich nie zrealizował. - Zostały nałożone cztery grzywny, z czego trzy są prawomocne - wyjaśniła w rozmowie z portalem 24klodzko.pl Anna Nowakowska z delegatury wałbrzyskiego Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dodała jednak, iż mimo kar, właściciela nie udało się przekonać do podjęcia działania.


Jakie są nieoczywiste atrakcje Dolnego Śląska?Pałac w Bożkowie. Fot. Łukasz Giza / Agencja Wyborcza.pl


Ze względu na brak współpracy i popadający w coraz większą ruinę zamek, konserwator zabytków zdecydował się na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, do której obiekt należy. Ten nietypowy krok spowoduje procedowanie sprawy przez sąd. Wcześniej zastosowano go w przypadku zamku w Ratnie, dzięki czemu obiekt mógł zostać sprzedany innemu właścicielowi, który podjął się koniecznych napraw. Konserwatorzy liczą, iż podobna sytuacja będzie miała miejsce w przypadku Bożkowa.


Chcą uratować pałac. Zdecydowali się na nietypowy krok
Wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został złożony pod koniec lutego tego roku. Co ciekawe, ja informuje portal noizz.pl, wcześniej właściciel kilkukrotnie próbował sprzedać pałac, w tym ostatni raz wiosną 2024 roku, kiedy cena wywoławcza osiągnęła 6,7 mln zł. Nie było jednak chętnych. Aktualnie nie wiadomo, ile potrwa sprawa sądowa, gdyż pierwszym krokiem jest ustalenie majątku firmy odpowiedzialnej za obiekt. - My zrobiliśmy, co mogliśmy zrobić - przyznała Anna Nowakowska. Lubisz zwiedzać zamki, pałace i twierdze? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału