Lily Winward, 19-latka z miejscowości Ulladulla w Australii, poleciała we wrześniu do Aten, gdzie brała udział w zawodach lekkoatletycznych. Sytuacja, jaka spotkała ją podczas podróży powrotnej, była tak absurdalna, iż kobieta postanowiła nagłośnić tę sprawę w mediach. O swojej historii opowiedziała australijskiej gazecie "The Sydney Morning Herald".
REKLAMA
Zobacz wideo Goździalska została pobita w samolocie. Co zrobiła ze sprawą? "Nadal słabo widzę"
Overbooking w samolocie. 19-latka nie mogła polecieć
Podróż powrotna Australijki odbyła się liniami lotniczymi Etihad Airways. Choć pierwsza część lotu przebiegła bardzo spokojnie, to problemy pojawiły się podczas międzylądowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Na lotnisku kobieta usłyszała, iż doszło do overbookingu. To oznaczało, iż samolot jest przepełniony, więc nie będzie mogła do niego wsiąść. Pracownicy linii lotniczych zaproponowali jej pobyt w hotelu, gdzie miałaby oczekiwać na kolejny lot, jednak 19-latkę przeraziła wizja samotnego noclegu w obcym kraju. Co więcej, jeden pasażer oferował młodej kobiecie wspólną podróż taksówką do hotelu i mimo jej odmowy był bardzo nachalny.
Byłam bardzo zdenerwowana. Płakałam i powiedziałam: 'Chcę tylko wrócić do domu, nie czuję się bezpiecznie idąc do hotelu, zwłaszcza gdy ten facet mi przeszkadza'
- opowiadała Lily Winward w rozmowie z "The Sydney Morning Herald".
Zobacz też: Na lotnisku zapanował chaos. Wiele lotów opóźniono, a inne odwołano
Co zrobić w razie overbookingu? Kobieta usłyszała absurdalną propozycję
Jak relacjonuje 19-latka, sytuacja na lotnisku tak ją przeraziła, iż dostała ataku paniki. Dopiero wtedy pracownicy Etihad Airways zgodzili się na to, aby Australijka weszła na pokład i wróciła do domu zgodnie z pierwotnym planem podróży. Pojawił się jednak pewien warunek. Z uwagi na to, iż samolot był przepełniony, załoga mogła zaoferować Lily tylko miejsce współdzielone z małym dzieckiem. Nie pomogły tłumaczenia, iż kobieta kupiła bilet na ten lot dawno temu i powinna mieć własny fotel. Z braku innych opcji, 19-latka przystała na tę propozycję, w efekcie czego przez całą podróż musiała trzymać obce dziecko na kolanach.
Uważam, iż to nie jest adekwatne rozwiązanie dla kogoś, kto zapłacił 3000 dolarów za loty. To nie powinno się zdarzyć
- powiedziała Winward. Kobieta dodała, iż wraz z biurem podróży, w którym wykupiła wycieczkę, próbowała wielokrotnie kontaktować się z Etihad Airways, aby złożyć skargę. Przewoźnik jednak ani razu nie odpowiedział.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.