Zorza polarna bywa widoczna przez cały rok, ale to zima daje największe szanse na pełne wrażeń obserwacje. Długie noce i czyste niebo sprawiają, iż właśnie wtedy można zobaczyć jej najpiękniejsze oblicze. Nadchodzące miesiące będą szczególne - to najlepszy moment od dekady, by zaplanować podróż w miejsca słynące z niezwykłych spektakli na niebie.
REKLAMA
Zobacz wideo Zaćmienie Słońca nad Chile. Widok, który zapiera dech
Zorza polarna w pełnej krasie. To będzie najlepsze widowisko od dekady
Rok 2026 zapowiada się jako najlepszy od dekady czas na obserwację niezwykłych zjawisk na niebie. Najważniejszym z nich będzie tak zwane maksimum słoneczne, czyli okres szczególnie intensywnej aktywności naszej gwiazdy, który powraca raz na 11 lat. W jego trakcie Słońce wyrzuca w kosmos ogromne ilości naładowanych cząstek. Po dotarciu do ziemskiej atmosfery wprawiają one w ruch molekuły powietrza. Tak powstają świetliste fale i smugi w odcieniach zieleni, fioletu czy różu, widoczne tysiące kilometrów niżej. Prognozy wskazują, iż szczyt obecnego maksimum przypadnie na przełom 2025 i 2026 roku. Oznacza to, iż w najbliższych miesiącach zorza polarna będzie wyjątkowo intensywna i częsta, widoczna choćby w miejscach, gdzie zwykle trudno ją dostrzec. To ostatnia taka okazja przed długim okresem spadku aktywności słonecznej - następne równie sprzyjające warunki nadejdą dopiero w latach 30. XXI wieku.
Gdzie najlepiej oglądać zorzę polarną? Zaplanuj podróż do Norwegii, Islandii, Szwecji czy Finlandii
Największe szanse na zobaczenie tego niezwykłego spektaklu dają kraje północne - Islandia, Norwegia, Szwecja i Finlandia. Tam zorza polarna pojawia się choćby 200 razy w roku. Ciemne niebo nad lodowcami, fiordami czy parkami narodowymi gwarantuje niezapomniane widowisko. Islandia słynie z miejsc takich jak Thingvellir czy laguna lodowcowa Jokulsarlon, gdzie barwne smugi odbijają się w tafli wody, tworząc niemal bajkowy obraz. W Norwegii najczęściej wybierane jest miasto Tromso, a także malowniczy archipelag wysp Lofoty oraz Svalbard. Wszystkie one łączą surową przyrodę z bogatą ofertą turystyczną - od rejsów po fiordach po noclegi w szklanych igloo, gdzie zorza polarna staje się tłem dla wieczoru spędzonego przy kominku. W Finlandii króluje Laponia - zimowa kraina, w której aurorę można podziwiać po dniu spędzonym na psich zaprzęgach, w saunie czy wiosce świętego Mikołaja. Równie dobre warunki oferuje Kanada i Alaska - tam niebo potrafi rozbłyskać aż przez 240 nocy w roku, a bezkresne przestrzenie i brak sztucznego światła sprawiają, iż widowisko jest szczególnie efektowne.
Źródło: Time Out, Mirror
Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
