Idę za ciosem i puszczam z wszelką wątpliwością druga stylówkę w ustawieniu aparatu na "żywność". Właśnie żywność, a nie jedzenie, ale wiecznie głodnemu, lodówka na myśli. Zdjęcia są jeszcze bardziej rozmyte, stylówka poza cudnymi kolorami bezpłciowa i kloszardowa, ale jak wykorzystujesz jakąkolwiek wygospodarowaną wyjątkowo energię, choćby strzelając sobie w kolanko, to żal Ci zupełnie odpuścić choćby taki defekt. W sumie, po niektórych komentarzach na fb dotyczących poprzedniego posta, oraz po ostentacyjnym choć zagadkowym ;) milczeniu pewnych osób, już nic "gorszego" nie może mnie chyba spotkać, oczywiście poza niesłusznym zachwytem nad tym zwyklakiem :)) Powinnam się chyba nazywać do rymu z "Matrix raktywacja" - "Lumpola, trendowata stylu profanacja" :)
Dziś wszystko co mam na sobie pochodzi z second-handów.
Today I'm wearing everything from second-hand shops.
Bardzo uszczęśliwia i motywuje mnie każdy ślad Twojej tu obecności, dlatego serdecznie dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie komentarze. Zapraszam do oglądania i czytania, a jeżeli Ci się spodoba, do obserwowania :)
Every trace of your presence here makes me happy and motivates me, so thank you so much for visiting my blog and for all the comments. I invite you to watch and read, and if you like it, to observe :)