Nie zdążył wsiąść do pociągu, więc wskoczył między wagony. Tak pojechał do Wiednia

g.pl 1 tydzień temu
24-latek wyszedł z pociągu podczas postoju, aby zapalić papierosa na peronie. Gdy chciał wsiąść z powrotem do środka, pojazd zaczął już odjeżdżać. Mężczyzna nie zamierzał jednak rezygnować z podróży, więc wskoczył na łączenie między wagonami. Zrobiło się niebezpiecznie.
Wybierając się w podróż pociągiem, trzeba bezwzględnie przestrzegać przepisów obowiązujących na dworcach i peronach, a także słuchać instrukcji konduktorów. Pojazdy te poruszają się z ogromną prędkością, a jeden błąd może prowadzić do poważnego wypadku. Przekonał się o tym pewien Algierczyk, który niedawno podróżował koleją ze szwajcarskiego Zurychu do stolicy Austrii.


REKLAMA


Zobacz wideo Ku przestrodze. Kierowca nie zastosował się do sygnalizacji i wjechał na tory


Koleje austriackie: niebezpieczne zdarzenie. Mężczyzna wskoczył między wagony
Do kuriozalnej sytuacji doszło w sobotę 9 sierpnia w austriackim mieście Sankt Pölten. Pociąg Railjet z Zurychu do Wiednia miał tam zaplanowany krótki postój, dlatego jeden z pasażerów postanowił skorzystać z okazji i wyszedł zapalić papierosa. Niestety Algierczyk prawdopodobnie nie sprawdził, o której godzinie pociąg odjeżdża ze stacji, ponieważ pojazd ruszył, zanim ten zdążył wsiąść z powrotem do środka. Mężczyzna nie chciał jednak zrezygnować z dalszej podróży i w ostatniej chwili wskoczył na łączenie między wagonami. Manewr ten był niezwykle niebezpieczny. Choć nie wiadomo, z jaką prędkością poruszał się pojazd, gdy 24-latek wskoczył między wagony, to jak podaje brytyjski dziennik "The Guardian", pociągi Railjet mogą osiągać choćby 230 kilometrów na godzinę.
Zobacz też: Turcja musi chronić się przed turystami. Władze wprowadzają ograniczenia. Ponad 8 tys. zł kary


Niebezpieczna sytuacja w pociągu. Jakie konsekwencje poniesie mężczyzna?
Jak relacjonowali świadkowie tego zdarzenia, 24-latek w pewnym momencie zaczął uderzać rękoma w okna, aby zwrócić na siebie uwagę pozostałych pasażerów. Na szczęście jego starania nie poszły na marne - konduktor zaciągnął hamulec bezpieczeństwa i wciągnięto mężczyznę z powrotem do wagonu. Algierczyk nie uniknął jednak konsekwencji. Najpierw otrzymał reprymendę od pracowników pociągu, a po dojeździe do Wiednia został zatrzymany przez policję.
Konduktor naprawdę ostro go zbeształ
- powiedział pasażer, cytowany przez "The Guardian". Całe zdarzenie opisał brytyjskiemu dziennikowi rzecznik austriackich kolei Herbert Hofer.


To nieodpowiedzialne, takie sytuacje zwykle kończą się śmiercią. Nie narażasz tylko siebie na niebezpieczeństwo, jeżeli znajdziesz się pod pociągiem, przybędą ratownicy, policja i straż pożarna
- wyjaśnił. Co ciekawe, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. W styczniu 40-letni Węgier przejechał aż 32 kilometry między wagonami po tym, jak nie zdążył wsiąść do pociągu podczas przerwy. Tak jak w tym przypadku, mężczyzna wyszedł na peron, aby zapalić papierosa.
Źródło: theguardian.com


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału