Nie zbieraj tych grzybów. Leśniczy cię namierzy i wlepi kilka tysięcy złotych mandatu

gazeta.pl 6 dni temu
Jesień pachnie mchem, a w koszykach lądują prawdziwki, kurki i podgrzybki. Zakładamy kalosze, ruszamy między drzewa i cieszymy się leśnymi zbiorami. Warto jednak pamiętać, iż taka wyprawa może skończyć się kosztowną pomyłką. Jakich grzybów nie należy zbierać? Kara rujnuje domowy budżet.
Grzybobranie to rytuał, który dla wielu oznacza chwilę ciszy w lesie, szelest liści pod nogami i ten wyjątkowy dreszcz emocji, gdy pod ściółką uda się dostrzec brązowy kapelusz. Dla innych to wspólne wyprawy z rodziną, kosze pełne zbiorów i zapach suszonych prawdziwków unoszący się w kuchni. Jesienne wypady w poszukiwaniu darów lasu potrafią zrelaksować lepiej niż niejedno spa. Ale trzeba uważać, bo niektóre okazy mogą nie tylko zepsuć zdrowie, ale także doprowadzić do mandatu sięgającego choćby kilku tysięcy złotych.


REKLAMA


Zobacz wideo Drogie grzyby rosną w centrum miasta! Są jednymi z najsmaczniejszych


Których grzybów nie wolno zbierać? Chroni je polskie prawo
W polskich lasach można spotkać grzyby, których nie wolno zbierać pod żadnym pozorem. To gatunki objęte ochroną, rzadkie i zagrożone wyginięciem. Wyrwanie jednego owocnika potrafi zniszczyć całe stanowisko. Do takich skarbów natury należy borowik królewski, nazywany też masłoborowikiem - legenda wśród grzybiarzy, rozpoznawalna po żółtej nóżce i różowokarminowym kapeluszu.
Chroniona prawem jest również trufla wgłębiona, która rośnie pod ziemią i przypomina nieregularną, ciemną bulwę. Rzadko spotykany boczniak mikołajkowy wyróżnia się srebrzystymi, wachlarzowatymi kapeluszami, a maślak trydencki, jasnym, żółtawym kapeluszem o lekko lepkiej skórce. Nie wolno zbierać także wybranych sarniaków, znanych z aksamitnych brązowych kapeluszy i charakterystycznego, owocowego zapachu.


Za zebranie zakazanego grzyba grozi kara choćby do 5000 zł. To nie tylko kwestia rzadkości, ale także zachowania równowagi w przyrodzie. Wiele z nich żyje w symbiozie z drzewami i roślinami, a ich brak mógłby zaburzyć funkcjonowanie całego ekosystemu. Dlatego zawsze przed rozpoczęciem sezonu warto sprawdzić listę gatunków objętych ochroną, czy przypadkiem nic się nie zmieniło. Można ją znaleźć w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z 9 października 2014 roku oraz na stronach Lasów Państwowych i w serwisach mykologicznych.


GrzybobranieFot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl


Za co można dostać mandat w lesie? Warto postawić na uważność
Nie tylko grzyby objęte ochroną mogą przysporzyć kosztownej wpadki. Kary grożą również za zbieranie ich w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz. Dotyczy to przede wszystkim parków narodowych i rezerwatów przyrody, gdzie za pełny koszyk można dostać mandat w wysokości 500 zł. Zakazane są zbiory na terenach doświadczalnych, w młodych uprawach leśnych, przy źródliskach rzek czy w ostojach zwierząt. W takich miejscach chodzi o to, by nie zakłócać naturalnych procesów i nie niszczyć delikatnych siedlisk.


Przepisy przewidują kary za niszczenie grzybów, choćby tych uznawanych za niejadalne czy trujące. Rozkopana ściółka, uszkodzona grzybnia albo rozdeptane owocniki mogą skończyć się mandatem sięgającym kilku tysięcy złotych. Sankcje grożą również, gdy ktoś celowo zbiera gatunki, których w danym miejscu nie wolno pozyskiwać. Dlatego wędrując po lesie, warto nie tylko uważać, gdzie stawia się kroki, ale także pamiętać, iż to przestrzeń wspólna, rządząca się własnymi zasadami. Znajomość tych reguł pozwala cieszyć się grzybobraniem bez stresu i ryzyka wysokich kar. Jak często chodzisz jesienią na grzyby? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału