Nie zaprosiłam gości na swoje urodziny, świętowałam je razem z ukochaną osobą

przytulnosc.pl 3 godzin temu

Dziś obchodzę swoje urodziny — sześćdziesiąt lat. Postanowiłam uczcić je na swój sposób. Nie zaprosiłam gości. Już nie mam tego wieku ani sił, aby zajmować się gośćmi. Dlatego zdecydowałam się zorganizować sobie święto tak, jak chcę. Nie obchodzi mnie, co o mnie powiedzą moi bliscy i rodzina. To mój dzień i mam prawo go spędzić tak, jak życzy sobie moja dusza.

Mam ukochaną osobę i spędzę czas razem z nią. Założyłam swoją ulubioną suknię i poszłyśmy razem do restauracji położonej nad brzegiem jeziora. Zamówiłyśmy najlepsze dania i gruzińskie wino. Zapaliłyśmy świecę. Stół ozdabiał także bukiet moich ulubionych róż, które podarował mi mąż.

Skosztowałam cierpkiego wina, spojrzałam w oczy męża, które do dziś płonęły ogniem miłości do mnie. Uśmiechnął się, wstał i namiętnie pocałował mnie w usta.

— Kocham cię, moja gwiazdeczko!

— Ja też! Dziękuję za ten moment, kiedy się spotkałyśmy. Pamiętasz?

— Oczywiście, pamiętam. Byłaś wtedy szybka jak jeleniowata. Twoje oczy mieniły się błękitem, który podkreślała niebieska suknia. Luksusowe, ciemne włosy opadały poniżej ramion. Gdy cię zobaczyłem, moje serce zatrzymało się — poczułem cię z daleka. Pokrewne dusze mają tendencję do przyciągania się. Przyciągnęłaś mnie magnetyzmem swojej duszy i od tamtej pory nie puszczasz…

Wiktoria uśmiechnęła się swoim słodkim uśmiechem.

Dziś między nimi panowała idyllia, którą udało im się osiągnąć przez ponad 35 lat wspólnego życia.

Oczywiście, było różnie. Były czasy prób i czasy wzrostu. Były niepokoje i fale bólu, ale udało im się przejść przez wszystkie przeciwności, osiągnęli harmonię w relacjach. Urodzili dwoje wspaniałych dzieci — Andrzeja i Salomeę. Teraz często cieszą się ich przyjazdem razem z wnukami. Ważne było to, iż trudności nigdy ich nie rozdzieliły, a wręcz wzmacniały ich uczucia.

I dziś oboje byli szczęśliwi. Interesował ich świat wokół, nie interesowali się ludźmi, którzy byli powodem hałasu i zgiełku. Byli oni, ona i on, którzy czuli się nawzajem sercami, nie stracili z biegiem lat swoich uczuć. Razem tworzyli własne życie w miłości i zgodzie. W ten sposób nauczyli się wspólnie znajdować chwile szczęścia i obdarowywać się nimi nawzajem. I lata temu nie były przeszkodą!

Idź do oryginalnego materiału