Nie wystarczy usunąć aplikacji. Twój profil wciąż będzie "dryfował" po Tinderze

g.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Archiwum prywatne


Tinder to najpopularniejsza aplikacja randkowa, z której korzysta mnóstwo osób. Niekiedy dochodzi do sytuacji, w której użytkownik decyduje się zrezygnować z aktywności w tym medium. Chcąc zdezaktywować konto, nie wystarczy usunięcie aplikacji. Trzeba zrobić coś jeszcze.
Badoo, Bumble, Randki Facebook oraz oczywiście Tinder i wiele, wiele innych - w obecnych czasach większość osób poznaje się w internecie. Nic więc dziwnego, iż aplikacje randkowe cieszą się tak sporym zainteresowaniem. Z badań przeprowadzonych przez Pew Research Center w 2023 roku wynika, iż około 10 proc. osób zakochało się i związało z innymi użytkownikami używającymi tego typu komunikatorów. Tym samym znaleźli się oni w momencie, w którym musieli podjąć decyzję o usunięciu swojego konta z aplikacji. Okazuje się, iż załatwienie tego typu formalności wcale nie jest tak łatwą i oczywistą sprawą, jak mogłoby się wydawać.


REKLAMA


Zobacz wideo Był "Oszust z Tindera", będzie "Sweet Bobby: Koszmarne Oszustwo"


Tinder ma najlepsze zasięgi na całym świecie. Jest dostępny aż w 190 krajach
Tinder jest zdecydowanie największym graczem, jeżeli chodzi o aplikacje randkowe. To najpopularniejsze medium, dostępne aż w 190 krajach. Dzięki tak sporym zasięgom poznanie drugiej połówki może wydawać się być jeszcze prostsze, niż myślimy. Trzeba jednak pamiętać, iż wygląd i internetowe rozmowy to nie wszystko. Tak naprawdę największą weryfikację co do drugiej osoby daje nam spotkanie. Czasami zdarza się, iż od razu trafiamy na idealne dopasowanie, ale dla niektórych może to brzmieć jak scena rodem z komedii romantycznej. Szczęście w miłości niestety nie przysługuje każdemu. Niektórzy, zanim poznają swoją drugą połówkę, muszą odbyć wiele nieudanych spotkań, które z czasem mogą ostudzić ich zapał i sprowokować do podjęcia decyzji o tymczasowej przerwie od randkowania. W takiej sytuacji z pomocą przychodzi opcja uśpienia konta.


Uśpienie konta na Tinderze. Idealna forma tymczasowej przerwy od randkowania
Opcja uśpienia konta na Tinderze jest dla osób, które tymczasowo mają dość randkowania, ale wciąż wierzą, iż gdzieś tam po drugiej stronie ekranu znajduje się ta jedyna w swoim rodzaju osoba, z którą będą mogli stworzyć coś wyjątkowego. Skorzystanie z funkcji uśpienia umożliwia zachowanie wszystkich dotychczasowych par i wiadomości. Jedyna różnica jest taka, iż nasz profil przestanie wyświetlać się, kiedy inni użytkownicy będą szukali miłości w sieci. Chcąc skorzystać z tej możliwości, wystarczy wejść w ustawienia, a następnie wybrać opcję uśpienia, która widnieje zaraz obok tej, o której kliknięciu marzy wiele osób - usuń konto. A skoro już o dezaktywacji profilu mowa, warto wiedzieć, jak wykonać ten zabieg we adekwatny sposób. Niektórzy popełniają przy wykonaniu tego zadania znaczący błąd, który może prowadzić do nieciekawych konsekwencji.


Jak usunąć konto na Tinderze bez logowania? To nie jest najlepsze rozwiązanie
Powody, dla których użytkownicy portalu randkowego decydują się na jego usunięcie są różne. Scenariusze są dwa, albo ktoś postanawia wyciągnąć białą chorągiewkę i się poddać, albo udało mu się znaleźć osobę, z którą chce kontynuować relację. Bez względu na to, do jakiej grupy się zaliczacie, musicie pamiętać, iż samo usunięcie aplikacji z telefonu nie wystarczy. Chcąc trwale zlikwidować profil z systemu randkowego, trzeba wejść w ustawienia i przycisnąć opcję "usuń konto". Po wykonaniu tej czynności pojawi się komunikat "Twoje konto na Tinderze zostało usunięte".


Komunikat pokazujący się po usunięciu konta Fot. Archiwum prywatne


Zobacz też: Teraz mieszkania wynajmuje się na Tinderze. Patowynajem hula. Cztery spotkania w miesiącu i jest twoje
Od tego momentu możesz mieć pewność, iż żaden użytkownik nie zobaczy twojego profilu, a wszystkie dotychczas prowadzone rozmowy zostaną trwale wykasowane. Dzięki temu nie będziecie musieli się martwić, iż wasz partner usłyszy od znajomych o waszej potencjalnej obecności w sferze randkowej, do której po zapoznaniu się z drugą połówką nie powinniście już należeć.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału