"Nie wyobrażam sobie, by synowa mówiła do mnie po imieniu. Młodym poprzewracało się w głowach"

kobieta.gazeta.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: Zdjęcie ilustracyjne/Fot. Shutterstock/Hector Roqueta


Jak zwracać się do teściowej? Temat ten wzbudza spore emocje i wywołuje często zagorzałe dyskusje. Przez to często czujemy się w tej kwestii zagubieni. - Są trzy możliwości - wyjaśniła jakiś czas temu ekspertka od etykiety.
W ostatnich latach coraz więcej kobiet chce zwracać się do matek swoich partnerów lub mężów po imieniu. Nie wszystkim jednak podobają się takie zmiany. - Odnoszę wrażenie, iż synowym poprzewracało się w głowach - napisała jakiś czas temu jedna z naszych czytelniczek pani Barbara. I jak podkreśliła stanowczo: "Może i jestem staroświecka, ale mając 60 lat, nie wyobrażam sobie, by moja 27-letnia synowa mówiła do mnie po imieniu".


REKLAMA


Zobacz wideo Polacy o teściowych:


"Na ich prośbę można już mówić mamo/tato"
Na ten temat wypowiedzieli się także mieszkańcy Warszawy w jednej z naszych sond. - Niektórzy mówią do swoich teściów "mamo" albo "tato", ale wydaje mi się, iż ludzie z mojego pokolenia zwracają się często po imieniu - stwierdziła jedna z naszych rozmówczyń.


Pojawiły się jednak także głosy mówiące, iż to kwestia bardzo indywidualna. Poza tym warto zwrócić także uwagę na preferencje drugiej strony. Dlatego też, jeżeli komuś zależy na tym, by mówić do niego mamo/tato, nie powinniśmy protestować. - Uważam, iż w pewnym momencie na ich prośbę można już mówić mamo/tato. Natomiast per pan/pani ze względu na kulturę osobistą - powiedział w naszej sondzie jeden z mieszkańców stolicy. - Zależy od teścia i teściowej [...] jeżeli chcą, to po imieniu, a jeżeli nie to per pan. Ale ojcze/matko nie powiedziałbym raczej - stwierdziła inna osoba.


'Synowym poprzewracało się w głowach. Nagle wszystkie chcą mówić do nas po imieniu' (zdjęcie ilustracyjne) fizkes / Shutterstock


Jak zwracać się do teściowej? Ekspertka: Są trzy możliwości
Okazuje się, iż podobne podejście do tej kwestii mają także eksperci. Głos w tej kwestii zabrała niedawno Aleksandra Pakuła, która specjalizuje się w tematyce dobrych manier. - Są trzy możliwości: pani, mamo albo na "ty". To ona wychodzi z propozycją, bo mamy zasadę precedencji, a to ona jako osoba starsza proponuje, w jaki sposób będziemy się do siebie zwracały. jeżeli nie zaproponuje w ogóle, to zostaje nam forma "pani". jeżeli zaproponuje nam, by zwracać się do niej "mamo", to wypada to zaakceptować. jeżeli zaproponuje zwracanie się do niej na "ty", to też nie wypada odmówić - wyjaśniła na Instagramie.
Idź do oryginalnego materiału