Od początku 2025 roku w Polsce obowiązują nowe zasady segregacji odpadów. Wraz z unijną reformą pojawiły się pomarańczowe worki, przeznaczone do zbiórki zużytych tekstyliów. Choć system miał ułatwić recykling ubrań i pościeli, wielu Polaków początkowo nie wiedziało, co można do nich wrzucać, a co absolutnie nie. Jedna pomyłka mogła sprawić, iż cały worek trafiał na wysypisko zamiast do ponownego przetworzenia.
Fot. Warszawa w Pigułce
Tego nie wrzucaj do pomarańczowego worka. Zmiana, która zaskoczyła wielu Polaków
Od stycznia 2025 roku w całej Polsce zaczęły obowiązywać nowe zasady segregacji odpadów. Wraz z unijną reformą gospodarki odpadami pojawiły się pomarańczowe worki, przeznaczone do selektywnej zbiórki tekstyliów. Celem zmian było ograniczenie ilości ubrań trafiających na wysypiska i zwiększenie recyklingu tkanin. Choć system miał ułatwić życie mieszkańcom, w praktyce wielu Polaków wciąż popełniało błędy przy segregacji.
Nowy kolor wśród pojemników na śmieci
Pomarańczowy worek stał się symbolem europejskiej walki z marnowaniem odzieży. Unia Europejska wprowadziła obowiązek oddzielnej zbiórki tekstyliów, by ograniczyć wpływ przemysłu modowego na środowisko. W Polsce rozwiązanie to przyjęto w duchu gospodarki obiegu zamkniętego – z myślą o ponownym wykorzystaniu i przetwarzaniu materiałów.
W założeniu do pomarańczowych worków miały trafiać ubrania, pościel, ręczniki, firany i inne tekstylia domowe, które nie nadawały się już do dalszego użytku, ale wciąż mogły zostać poddane recyklingowi. Kluczowym warunkiem była ich czystość i suchość.
Segregacja, która wymagała świadomości
Z czasem okazało się, iż pomarańczowe worki bywały często traktowane jak dodatkowy pojemnik na wszystko, co „ma metkę”. Tymczasem nie wolno było do nich wrzucać obuwia, brudnych tkanin, szmatek, pieluch, dywanów ani wykładzin, które zawierają dodatkowe warstwy gumy czy plastiku. Takie odpady należało oddawać do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Błędy w segregacji utrudniały proces recyklingu – zabrudzone lub niewłaściwie posegregowane tekstylia często trafiały do odpadów zmieszanych. Firmy przetwarzające odpady apelowały, iż wystarczy kilka nieodpowiednich przedmiotów, by cały worek stracił wartość.
Nowe zasady i pierwsze efekty reformy
W pierwszych miesiącach obowiązywania reformy samorządy organizowały kampanie informacyjne, tłumacząc mieszkańcom, co dokładnie można wrzucać do pomarańczowych worków. W wielu miastach pojawiły się specjalne punkty odbioru odzieży zniszczonej, które wspierały system segregacji tekstyliów.
Eksperci oceniali, iż wprowadzenie nowego koloru w systemie zbiórki było koniecznym krokiem w stronę bardziej zrównoważonej gospodarki odpadami. Ubrania, które wcześniej trafiały na wysypiska, zaczęły być przetwarzane na włókna techniczne, izolacje budowlane czy materiały przemysłowe.
Pomarańczowy worek – symbol nowego podejścia
Zmiany z początku 2025 roku pokazały, iż Polacy coraz lepiej rozumieją ideę odpowiedzialnej segregacji. Pomarańczowy worek stał się nie tylko narzędziem recyklingu, ale też symbolem nowego podejścia do codziennych nawyków – świadomego, ekologicznego i zgodnego z europejskimi standardami.
Choć nie brakowało początkowych nieporozumień, reforma zadziałała: coraz mniej tekstyliów trafiało do odpadów zmieszanych, a coraz więcej wracało do obiegu jako surowiec.
