Nie Wenecja, nie Rzym. To włoskie miasto bije je na głowę. "Nie mogłam uwierzyć"

gazeta.pl 14 godzin temu
Jakie są romantyczne miejsca we Włoszech? Ile osób, tyle odpowiedzi. Niektórzy bez wahania wskazaliby urzekającą Weronę, a inni Wenecję i Rzym. Jednak Italia nie kończy się na najpopularniejszych miastach. Poznaj mniej znaną perełkę Piemontu.
Piemont to szalenie urokliwy region położony w północno-zachodnich Włoszech. Szczególnie upodobali go sobie miłośnicy górskich wędrówek, sportów zimowych i natury. To właśnie tutaj leży bajkowa miejscowość Orta San Giulio. Wrażeniami z pobytu w tym miejscu jakiś czas temu dzieliła się na TikToku Magda Ciach-Baklarz, blogerka podróżnicza, autorka przewodników oraz miłośniczka Włoch.


REKLAMA


Zobacz wideo Majorka poza sezonem? Ależ oczywiście! [VLOG]


Jakie są romantyczne miejsca we Włoszech? Odwiedź Orta San Giulio
Autorka nagrania stwierdziła, iż najbardziej romantycznym miejscem we Włoszech wcale nie jest Wenecja, Florencja, Amalfi ani Rzym. Jej zdaniem te miasta nie dorastają do pięt Orta San Giulio. To właśnie tu na turystów czekają klimatyczne uliczki, kolorowe budynki, wzgórza, ogrody i połyskująca tafla jeziora. - Niesamowite jest to, iż miasteczko leży nie tylko nad samym jeziorem, ale ma też piękne widoki na pobliską, maleńką wysepkę San Giulio - powiedziała.


Na wspomnianą wyspę dostaniemy się bez problemu - co kilka minut z nabrzeża w Orta San Giulio startują bowiem motorówki. Wystarczy kilka minut, by cieszyć się jej urokami. Oprócz urokliwych uliczek znajdziemy tam barokową bazylikę pod wezwaniem św. Giulio. Według legend jej patron miał przed laty dopłynąć do brzegu na swoim płaszczu, przepędzić smoki, a następnie wybudować świątynię. Dodatkowo turyści mogą przespacerować się tu tzw. ścieżką medytacyjną, prowadzącą dokoła wyspy.


Orta San Giulio. Miłość od pierwszego wejrzenia
Magda Ciach-Baklarz pisała o Orta San Giulio także na swoim blogu "Italia poza szlakiem". Zdradziła, iż kiedy wybrała się tu po raz pierwszy w 2015 roku, straciła głowę i wiedziała, iż będzie musiała zaplanować kolejną podróż. Tak też zrobiła. Wróciła tam już rok później.
Padłam na kolana, gdy pierwszy raz zobaczyłam Orta San Giulio. Nie mogłam uwierzyć, jak niezwykle piękne jest to miasteczko. A przecież to jest w Piemoncie! To nie Toskania, która się wszystkim podoba, nie cudowne Wybrzeże Amalfitańskie czy kolorowe Cinque Terre w Ligurii
- napisała.
Idź do oryginalnego materiału